
Zabytkowy mur forteczny przy zbiegu ul. Asnyka i Jagiellońskiej zasłonięty został banerami wyborczymi kandydatów do sejmu. To nie tylko złamanie obowiązującego prawa lokalnego, które zakazuje wieszania takich reklam, ale też zniszczenie zabytku.
Fortyfikacja to część tzw. obwałowań kolejowych, powstałych w XIX wieku. Podobnie jak wszystkie nyskie fortyfikacja wpisany jest do rejestru zabytków. Tymczasem podobizny kandydatów zostały przymocowane do niego nitami i śrubami, niszczącymi zabytek. Co będzie następne? Mury dzwonnicy i bazyliki?
Kampania wyborcza w Nysie wymyka się spod wszelkiej kontroli. Notorycznie łamanie są przepisy tzw. kodeksu krajobrazowego, czyli uchwały Rady Miasta. Jego celem było uporządkowanie reklam, ale z jakichś powodów w czasie kampanii wyborczej nie działa. Kodeks zabrania m.in. wywieszania reklam na płotach, barierkach, balustradach itp. urządzeniach. Zakazuje też zasłaniania reklamami budynków i detali architektonicznych. Tymczasem wiszą one na płtach byłego FSD, stadionu miejskiego, balustradach mostów i wszędzie tam, gdzie nie powinny. Gmina powinna naliczać za to wysokie kary, ale tego nie robi...
Przypadek fortu przy ul. Asnyka to nie tylko dowód łamania prawa lokalnego, ale też prawa chroniącego zabytki.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pomazane przez wandali mury pod spodem są mniej agresywne w przestrzeni, niż płachty reklamujące przyszłych posłów.
A ocena autorów obu form niszczenia, chyba jest taka sama. Różnią się oni tylko ambicjami, ale nie poziomem poprawności funkcjonowania w cywilizowanym świecie.
PISZCIE RZETELNIE !!! Kandydaci PiS-u niszczą zabytek !!!
Przecież wyraźnie widać czyje to są banery, więc skąd takie uogólnienie ???
Ale trzeba dodać, że to nic dziwnego, bo tylko PiS-owcy są tak ciemni że nie wiedzą co czynią !!!