
Czterech oprawców – w tym kobieta - pobiło i zgwałciło swojego kompana od kieliszka. Do tragicznej w skutkach libacji alkoholowej doszło niedawno w jednym z mieszkań na terenie Nysy.
Prokuratura jest lakoniczna w przekazywaniu informacji na ten temat. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, Stanisław Bar jedynie potwierdził nasze nieoficjalne informacje na ten temat, m.in. te, że nad ofiarą pastwiło się czterech oprawców, w tym kobieta. Wszyscy wcześniej spożywali alkohol w mieszkaniu na terenie Nysy. – Ze względu na dobro śledztwa nie mogę podać więcej szczegółów. Najstarszy urodził się w 1985, a najmłodszy w 2000 roku. Osoby te z zostały przewiezione do aresztu śledczego - powiedział rzecznik opolskiej prokuratury.
Stanisław Bar nie informuje także – ze względu na dobro pokrzywdzonego – w jakim był on wieku.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zgwałconym mężczyzną był ponad 30-letni mieszkaniec Nysy. Znajdował się ze swoimi późniejszymi oprawcami w jednym z mieszkań w Nysie, gdzie pił z nimi alkohol. Na początku 33-letnia kobieta wraz z 36-letnim partnerem bili go tłuczkiem po ciele, a następnie dwójka mężczyzn zgwałciła go. Jednym z nich był prawdopodobnie 21-latek, który jest już znany policji i prokuraturze. To on bowiem wysłał z komputera znajdującego się w nyskiej noclegowni groźby do prezydenta Andrzeja Dudy. (toczy się proces w tej sprawie). Organom ścigania znani są także pozostali uczestnicy libacji.
Jeśli zarzuty się potwierdzą, dwóch mężczyzn stanie przed sądem z zarzutami gwałtu, za co grozi im do 15 lat pozbawienia wolności. Trzeci mężczyzna i kobieta odpowiedzą natomiast za pobicie, a jedno z nich także za rozbój.
Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, zgwałcony mężczyzna na początku nie przyznał się policji, że padł ofiarą przestępstwa seksualnego. Zgłaszając sprawę pominął to. Dopiero podczas przesłuchania jednej z osób aresztowanych w tej sprawie wyszło na jaw, że 30-latek nie tylko został dotkliwie pobity, ale także padł ofiarą gwałtu.
Jak dowiedzieliśmy się również nieoficjalnie, jedna z osób prawdopodobnie nagrywała część dramatycznych sytuacji, do których doszło w mieszkaniu - do upokarzających czynności, do których oprawcy zmuszali swoją ofiarę.
Trzech mężczyzn i kobieta spędzą w areszcie na razie trzy miesiące.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Płatnym tekstem nie zdobędziecie czytelników. Tylko wartościowymi informacjami