Reklama

Dług szpitala może stać się długiem powiatu

Nowiny Nyskie
01/10/2020 08:38

- Jako zarząd powiatu możecie mieć gigantyczne kłopoty, mimo że nie jesteście temu winni. To może skończyć się nałożeniem kar finansowych na członków zarządu i skarbnika – ostrzegał na ostatniej sesji rady powiatu radny Piotr Woźniak, na którą wróciła sprawa zadłużenia Zespołu Opieki Zdrowotnej w Głuchołazach.

Podczas wspomnianej sesji odczytano stanowisko Regionalnej Izby Obrachunkowej dotyczące realizacji budżetu powiatu za pierwsze półrocze br. To w tym dokumencie zaznaczono, że zaległości wymagalne ZOZ w Głuchołazach (czyli te, których termin płatności minął, a które nie zostały przedawnione lub umorzone) wynoszą obecnie ponad 1,3 mln zł z czego ponad 1,1 mln zł to zaległości z tytułu nieopłaconych dostaw towarów i usług, a pozostała kwota to zaległości podatkowe. RIO uznała, że jest to naruszenie ustawy o finansach publicznych, zauważyła wzrost tych zaległości w stosunku do poprzednich okresów sprawozdawczych oraz to, że zadłużenie szpitala może stać się zadłużeniem samego powiatu. 
Podczas dyskusji w tej sprawie mówiono o 9 mln zł jako całym zadłużeniu głuchołaskiego ZOZ-u, a wspomniane zobowiązania wymagalne wzrosły od końca czerwca o kolejne 300 tys. zł. - Pojawiają się tutaj niebezpieczne zapisy – mówił o stanowisku RIO radny Piotr Woźniak. - Powstanie zobowiązań wymagalnych w jednostce organizacyjnej powiatu stanowi naruszenie ustawy o finansach publicznych. Kolejnym krokiem jest złamanie ustawy o finansach publicznych. Mówię to w waszym dobrze pojętym interesie, bo to wy jako zarząd możecie mieć gigantyczne kłopoty – stwierdził radny dodając, że ustawa przewiduje w takich przypadkach również finansowe ukaranie członków zarządu i skarbnika.
W dyskusji po raz kolejny (o zadłużeniu szpitala w Głuchołazach mówi się od kilku lat) padło pytanie, jakie realne działania zamierza podjąć obecny zarząd powiatu, żeby uzdrowić sytuację w jednostce. Czy będą to tylko działania polegające na przepływie środków finansowych, czy może czeka ten szpital jakaś poważna zmiana restrukturyzacyjna. Odpowiedzi na tak postawione pytania chyba jednak nikt nie oczekiwał. 
- Jest to chłodny raport urzędniczy o stanie prawnym jaki jest na dzień obecny. W pewnych momentach zapominajmy jednak w jakich czasach żyjemy. Był czas, że ten szpital osiągał minimalny zysk i nagle PANDEMIA i zmiany w systemie finansowania - mówię tutaj o ryczałcie – placówek opieki zdrowotnej – powiedział z kolei radny Czesław Biłobran. Na to nakłada się wielki kryzys kadrowy wśród personelu medycznego, który nas dopiero czeka. To przecież nie jest tak, że leczą pieniądze, systemy - leczą lekarze i obsługa – pielęgniarki. Tego nie analizujemy i nie badamy. Można oszczędzać – dostać ryczałt w wysokości 750 tys. zł i mieć zysk. Pamiętajmy jednak o jednym, że to zdrowie ludzi jest najważniejsze, a nie pieniądze.
Radny zauważył, że ZOZ w Głuchołazach zajmuje się m.in. słabiej opłacaną przez NFZ rehabilitacją – tak ważną w procesie leczenia. W momencie pandemii szpital stanął przed koniecznością opłacenia personelu za dodatkowy wymiar godzin.
Dyskusja na temat zadłużenia głuchołaskiego ZOZ-u zakończyła się na… samej dyskusji. Pojawiły się głosy dotyczące wykonania audytu placówki.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do