
Wielu zadawało sobie pytanie, dlaczego zostałem 8 miesięcy temu wiceministrem rolnictwa i rozwoju wsi, skoro moją specjalizacją były kwestie energetyczne. I właśnie misja walki o niższe ceny energii i ciepła i utrzymania konkurencyjności polskiego rolnictwa i szczególnie przetwórstwa stała się credo moich działań od powołania na wiceministra rolnictwa we wrześniu 2022 r. Jako pełnomocnik rządu ds. transformacji energetycznej obszarów wiejskich zaproponowałem, aby w centrum transformacji energetycznej postawić interes rolnika, a nie interes deweloperów farm wiatrakowych czy fotowoltaicznych. Dlatego przygotowałem wraz z zespołem ekspertów ustawę o biogazowniach rolniczych i biopaliwach po to, aby w końcu przełamać trwający ponad 10 lat impas inwestycyjny w tym sektorze.
Dotrzymałem słowa rolnikom. Przygotowana ustawa o biogazowniach i biopaliwach została modelowo przekonsultowana z rolnikami i trafiła do ponad 160 organizacji do konsultacji. W Sejmie prowadziłem ustawę w duchu wyłączenia jej materii spod sporu politycznego po to, aby ustalić polityczny konsensus wszystkich partii politycznych co do ram prawnych i organizacyjnych inwestowania polskich rolników w biogazownie. Udało się to, za co szczerze dziękuję wszystkim posłom opozycji.
A teraz liczby. Jaki może być pozytywny skutek inwestowania w biogazownie rolnicze dla polskiej wsi? Dziś mamy tylko 150 biogazowni rolniczych o mocy 150 MW. To tyle, co nic. Niestety. Niemcy mają biogazowni blisko 9 tysięcy. Jeżeli w ciągu 7-10 lat powstanie w Polsce 2000 MW biogazowni rolniczych to powstanie również 10 tysięcy miejsc pracy na obszarach wiejskich w samych biogazowniach i tysiące miejsc pracy w usługach związanych z sektorem. 2000 MW mocy w biogazowniach rolniczych to ponad 3,2 miliarda złotych wartości użytego substratu do produkcji energii, ciepła i de facto nawozu, które to pieniądze będą korzyścią finansową dla rolników i polskich zakładów przetwórczych. Czyli rolnik np. ze swojej gnojowicy będzie mógł produkować energię dla swojego gospodarstwa rolnego, ciepło dla swoich sąsiadów mieszkających w danej wsi i produkt pofermentacyjny dla innych rolników. Same korzyści. Ale 2000 MW mocy w biogazowniach rolniczych to także około 60 milionów ton znakomitej jakości pofermentu, który zastąpi 1/3 obecnie zużywanych przez rolników nawozów mineralnych. W ten sposób ograniczymy import np. nawozów z Białorusi, bo polski rolnik sam wyprodukuje lepszej jakości nawóz.
Dotrzymałem słowa rolnikom. Ufam, że przygotowane nowoczesne ramy prawne dla rozwoju biogazowni na obszarach wiejskich i rozwoju polskich biopaliw z korzyścią przysłużą się polskiemu rolnictwu w trudnych czasach przeregulowania przepisami unijnymi.
Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, poseł RP
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
no ale na spędzie tuska niebył.......... a tam właśnie "dyskutowano" o przyszłości..........rolników też..........
Bardzo ładnie :)
Spędy są u ciebie. Zajmij się lepiej wolnością mediów. Zobacz jak sprzedają się NN. To jest parodia. Komuna bis a raczej pis. Chociaż nie.... nawet w komunie nie było takich cyrków, żeby polityk kupował sobie co tydzień szpaltę w gazecie. A ta gazeta nie zada mu pytania np. dlaczego przeszkadzają mu w przedszkolu kolorowe kredki. PARODIA
Proponuję nastepny tytuł. "Niech żyje Janusz Kowalski... NIECH ŻYJE, NIECH ŻYJE, NIECH ŻYJE !!!
jak to dobrze że GWno i tvn nie są sprzedajne............
"NN PARODIA - niezalogowany " -na tym polegają "wolne media" ,że każdy ma głos a Ty chciałbyś założyć NN kaganiec i czytać tylko wypociny komuszków ,ZSL -owców i tych ,których programem jest nienawiść do prawicy .Uważam ,że NN są jednym z nielicznych w Polsce WOLNYCH MEDIÓW szanujących wyborców wszystkich ugrupowań i brawo im za to.
A na spędzie dali im tabliczki i kazali krzyczeć /beczeć/ na PiS.
Dziękujemy o boski Januszu
Szanowni Państwo. Wasze kłótnie i niezdrowe podniety są niczym na tle historii. Janusz jest tylko małym krzykaczem, który ma teraz swoje 5 minut. Jego samozwańcza gwiazda zgaśnie wkrótce, bo kto dziś pamięta o Przemku Wipplerze, Gabrielu Janowskim czy też o Mietku Wachowskim - prawie nikt.
Nie przeginacie z częstotliwością publikacji o tym kimś? Każda przesada prowokuje.