
Gmina Nysa po raz kolejny odmówiła przydziału mieszkania komunalnego pani Annie Pielech. Kobieta mieszka razem z wnuczką, którą zabrała z domu dziecka, w niewielkim lokalu w Morowie. Dlatego śpi w łazience, a gotuje na korytarzu. Pomimo tego burmistrz uważa, że jest ono zbyt duże, żeby mógł jej przydzielić mieszkanie komunalne.
O pani Ani pisaliśmy na początku roku. Kobieta opiekuje się swoją 15–letnią wnuczką, którą zabrała z domu dziecka. Mieszkanie, które zajmują, to poddasze przedwojennego domu w Morowie. Składa się z jednego pokoju oraz kuchni i łazienki, które są pod skosami dachu. Pomieszczenia są tak małe, że w kuchni nie mieści się lodówka, która stoi w pokoju. Tam też jest piec, którym ogrzewany jest lokal. Do tego łóżko wnuczki i biurko, przy którym się uczy. Pani Ania śpi więc w... łazience, a gotuje na korytarzu, gdzie stoi kuchenka.
Babcia z wnuczką mogą wkrótce trafić na bruk. Lokal, w którym mieszkają, wynajmują grzecznościowo. Nie mają żadnej umowy. Właściciel poinformował panią Annę, że ma inne plany i nalega, żeby kobiety jak najszybciej się wyprowadziły. Pani Ani nie stać na wynajem mieszkania na wolnym rynku. Ma 1500 zł emerytury. Dlatego kobieta zwróciła się o pomoc do gminy Nysa. Jej wniosek o przydział mieszkania komunalnego został odrzucony. Jak poinformował ją wiceburmistrz Marek Rymarz, „zgodnie z obowiązującymi przepisami za warunki kwalifikujące do ich poprawy uznaje się zamieszkiwanie w lokalu, w którym powierzchnia mieszkalna wnioskodawcy nie przekracza 9 m2 na osobę. W wyniku przeprowadzonej kontroli w aktualnym miejscu zamieszkania stwierdza się, że warunek metrażowy nie jest spełniony i wynosi 10,03 m2 na osobę”. Jest więc o 1,03 metra za dużo.
Ten sam argument pani Ania usłyszała w lutym tego roku. Po raz kolejny dowiedziała się, że lokal, który zajmuje jest za duży o 1 m2. Urzędnicy nie biorą przy tym pod uwagę tego, że mieszka tam grzecznościowo i w każdej chwili może trafić na ulicę. Kobiecie zaoferowano za to przenosiny do tzw. mieszkania chronionego, którym dysponuje Ośrodek Pomocy Społecznej. To jeden pokój ze wspólną kuchnią i łazienką. Miałoby to być rozwiązanie tymczasowe, które może pozwolić na przydział gminnego mieszkania. – Nie chcę się tam przenieść, bo trafimy we dwie do jednego małego pokoju, a po drugie boję się, że to spowoduje, że wnuczka znów trafi do domu dziecka – rozpacza pani Ania.
Gmina mogłaby też zmienić warunki, które kwalifikują mieszkańców do przydziału lokalu komunalnego. Metraż, którego nie można przekroczyć, określony jest bowiem w uchwale Rady Miejskiej w Nysie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Skoro jest tak dobrze to czemu jest tak źle. Burmistrz w swoim biuletynie, same superlatywy. Ciekawe ile nas to kosztuje? Proponuję porównać sprawę z małżeństwem z Hajduk Nyskich, którzy mieli do dyspozycji cały dom.
100 000 zł rocznie.
A co na to Katarzyna Dowbor?Może coś zmodernizuje.Dobuduje...Jak najbardziej powinni pomoc babci z wnuczka.Ponoc Dom Dziecka budują w Nysie Otmuchowie.Moze tam mieszkanie znajdzie się dla babci z wnuczka...
A co na to rząd? Dlaczego prywatna instytucja ma wyręczać Państwo?
A co ma rząd do mieszkań komunalnych? Trochę oleju by się przydało.
A co ma Katarzyna Dowbor do mieszkań komunalnych? Trochę oleju by się przydało. Kto odpowiada za gospodarkę (w tym budownictwo - ile to tysięcy mieszkań miało powstać?)
A co na to Katarzyna Dowbor?Może coś zmodernizuje.Dobuduje...Jak najbardziej powinni pomoc babci z wnuczka.Ponoc Dom Dziecka budują w Nysie Otmuchowie.Moze tam mieszkanie znajdzie się dla babci z wnuczka...
ponawiam pytanie : gdzie "pani ania" mieszkała wraz ze swoją rodziną, co się wydarzyło w jej życiu ze jest gdzie jest? (nie moja sprawa, moja i wszystkich innych ...... co utrzymują mieszkania komunalne
Stefek pijesz palisz zioła nie pisz!!!!!
Raczej bierze trotyl i popija sokiem z brzozy. Widać znowu wyszła mgła a za chwilę będzie słychać strzały
Jest coś nie tak a gdzie matka wnuczki? Czyżby babcia za darmo mieszkanka nie chciała wyrwać dla nich?
Gdyby było wszystko ok.,to córka czyli tej pani wnuczka nie byłaby w Domu Dziecka.Zawiklana sprawa i z tym mieszkaniem też/ponoć wynajmują/.Sprawdzić i nie tłumaczyć że 1 metr przekracza.Co to jest 10 m na osobę.Smiechu warte.
Panie radny Woźniak proszę się zająć tą sprawą i pomóc tej Pani jak chce być Pan na świeczniku to zrób Pan coś dobrego a nie tylko krytyka klubów sportowych i podobno jakieś śmieszne alarmy bombowe śmieją z których śmieją się wszyscy .
RADNY WOŹNIAK Z PARTII RAZEM DO KORYTA Z POKAZYWANIEM WYŻSZOŚCI I EGOIZMU ZASZEDŁ JUŻ ZA DALEKO !
Woźniak w Nysie jest spalony niech spada do Otmuchowa do czerwonej betonozy tam jest miejsce dla czerwonych pająków.
Gdyby Ci Państwo byli alkoholikami znalazło by się mieszkanko socjalne.
A, to prawda.
moje ogloszenie: wynajme darmo mieszkanie 2 p0k0je z kuchnia, zostaja tylko do zaplaty prad, gaz smiecie,woda, wegiel na opal..Bilet na pks .Za drogo?
Czy Radna Cwjna nie ma czasu na szukanie rozwiązania tego problemu ?