Koronawirus. Powiat Nyski.Przez 10 dni nie było nowych zakzażeń

Do poniedziałku 27 kwietnia w Powiecie Nyskim przez 10 poprzednich dni nie stwierdzono nowego przypadku koronawirusa! Ostatni chory w tym czasie pojawił się 16 kwietnia. Zgodnie z definicją epidemia charakteryzuje się występowaniem dużej ilości zachorowań, przy czym zjawisko to musi mieć charakter nagły.

Nowe przypadki najczęściej pojawiają się powiatach opolskim, kędzierzyńskim, strzeleckim i krapkowickim. W większości są to mieszkańcy domów opieki społecznej. Brak nowych przypadków (od 16 do 26 kwietnia) w powiecie nyskim potwierdzają statystyki prezentowane codziennie przez służby starosty nyskiego. Nie oznacza to, że w ogóle nie mamy nowych chorych na COVID-19. Takie osoby są, ale pochodzą z innych powiatów. Przywożone są na leczenie do szpitali w Głuchołazach i Nysie. W tym ostatnim są dwaj pacjenci z koronawirusem. Ich stan, jak poinformował dyrektor Norbert Krajczy, jest stabilny. 

Brak nowych przypadków to oczywiście powód do radości. Zmusza jednak do refleksji nad epidemią (z greckiego epi: nawiedzający + demos: lud), która z definicji charakteryzuje się występowaniem dużej ilości zachorowań, przy czym zjawisko to musi mieć charakter nagły. Brak nowych zachorowań na naszym terenie przez 10 dni poddaje w wątpliwość epidemiczny charakter koronawirusa. Inne wyjaśnienie to zaprzestanie lub zbyt mała liczba testów, na jego obecność. Spadek liczby osób przebywających na kwarantannie lub pod nadzorem epidemiologicznym, które również zauważalne są w statystykach, przeczą temu. 

Wśród osób, u których stwierdzono koronawirusa przeważają osoby przebywające w domach pomocy społecznej. Są to głównie seniorzy, ale nie tylko. Zmarły niedawno w Kędzierzynie-Koźlu 18–latek był mieszkańcem domu pomocy społecznej, bowiem cierpiał na dziecięce porażenie mózgowe. Zmarła w szpitalu MSWiA w Głuchołazach 69–letnia kobieta, pochodziła z powiatu opolskiego, gdzie była pensjonariuszką domu opieki. Osoby te zarażone zostały przez personel, który nierzadko pracuje w kilku takich placówkach. 

Walka z koronawirusem przynosi ogromne straty gospodarcze i społeczne, których efekty dopiero będą widoczne. Umieralność z jego powodu jest porównywalna z grypą. Jak wiadomo, kryzys ekonomiczny powoduje dramatyczne skutki, takie jak samobójstwa, rozpady rodzin, ubożenie społeczeństwa. Do tego może dojść kryzys służby zdrowia, która teraz zdaje egzamin, ale robi to głównie dzięki woli walki lekarzy, ratowników, pielęgniarek i innych pracowników służby zdrowia. 
Oby lekarstwo nie okazało się gorsze od choroby.