
Od minionego tygodnia na terenie gminy Łambinowice zamieszkuje 60 uchodźców z Ukrainy. Ich miejscem zamieszkania są zarówno mieszkania prywatne jak i lokale instytucji.
- Raz w tygodniu spotykamy się w tej kwestii z sołtysami, z radnymi – mówi wójt gminy Łambinowice Tomasz Karpiński. - W ubiegłym tygodniu mieliśmy także spotkanie z Ukraińcami. Przekazaliśmy im pełną informację na temat tego co trzeba zrobić, jeśli chodzi o procedury. W poniedziałek umożliwimy im w urzędzie wykonanie zdjęcia do dokumentów jeśli będzie taka potrzeba. Oczywiście już się zgłosili – wylicza wójt.
Uchodźcy znaleźli schronienie m.in. w mieszkaniu przygotowanym przez „Celpę”, w siedzibie „Barki”, a więc w obiekcie łambinowickiej parafii, w Budzieszowicach. - Dwójka dzieci korzysta już z naszego transportu i uczęszcza do szkoły w Łambinowicach, gdzie świetnie się asymilują. Będziemy mieli także nauczyciela – panią, która przez 1,5 roku mieszkała w Kijowie – dodaje wójt.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A kto za to zapłaci.
Ty, ja ,Unia , USA. Ale cena śmiesznie mała za to że ratują nas przed Ruskimi. Fajnie że dzieci chodzą do szkoły. może zostaną Jak by nie było i jak by to nie zabrzmiało.Tragedia Ukrainy ich exodus jest szansa na poprawę naszej zapaści demograficznej. Wojna się skończy ale część z tych młodych ludzi zostanie. I dobrze będzie jak będą wykształceni. A jak wrócą na Ukrainę to pomogą jako wykształceni w obudowie.I mniej trzeba będzie im pomagać. Co więcej wzmocnią tendencję do bycia Ukrainy na zachodzie. Tym samym naszej bezpieczeństwa. Więc Stefan Wandzia same plusy że się uczą.