Reklama

Lichwiarze u bram

Nowiny Nyskie
08/11/2016 13:07

Polska szlachta – u schyłku jej historycznej roli – zajmowała się głównie trwonieniem dóbr zgromadzonych przez przodków. Jaśniepanicz, który „musiał żyć na odpowiednim poziomie” nie przyjmował do wiadomości, że wydawać można co najwyżej tyle ile się ma dochodu i żeby zapłacić za bale, stroje i wojaże pożyczał  od lichwiarzy pieniądze.  Skutkowało to - ma się rozumieć -wyprzedażą polskich majątków, zwłaszcza w XIX wieku, kiedy po zniesieniu pańszczyzny, nie można już było w nieskończoność eksploatować ledwie zipiącego w nędzy chłopa.
Proces depolonizacji i zanikania polskiego stanu posiadania – przyspieszany przez nieszczęsne powstania – postępował w zasadzie we wszystkich zaborach. Znalazł on swoje odbicie w literaturze i postulatem pozytywistów odrzucających romantyczne mrzonki i nawołujących do trzeźwej pracy u podstaw, była właśnie obrona polskiego stanu posiadania, a nawet polska ekspansja gospodarcza. Największe sukcesy osiągnęli na tym polu Polacy z zaboru pruskiego pewnie dlatego, że musieli od Niemców nauczyć się porządku, praworządności i tzw. cnót kupieckich – solidności, planowania, rzetelności. Ale kiedy już się nauczyli poszło nam Wielkopolsce tak dobrze, że do dziś ta dzielnica jest symbolem porządku i oszczędności. Gdyby cała Polska wzięła z Poznaniaków przykład pewnie byśmy dziś inaczej gospodarczo wyglądali.
Niestety po odzyskaniu niepodległości na stolicę Polski nie został wybrany Poznań, ale położona na zrusyfikowanym Mazowszu Warszawa – miasto urzędników i różnej maści inteligentów.  Stąd pewnie i Polska przedwojenna i III Rzeczpospolita nadmiarem gospodarności nie grzeszą. Przed 1939 sanacyjna elita przepiła w Adrii niejedną fabryczkę, która potem, we  Wrześniu bardzo by się przydała. 
A co z „elytą” obecną? Ano może nie pije tak jak Wieniawa, ale za to w rozpasaniu i niegospodarności może być swego rodzaju „antywzorem”. Polska od 27 lat ma budżet z deficytem i to znacznym. Rok w rok rządowi brakuje do zamknięcia wydatków jakieś 15-20% i żeby wszystko „wyszło na zero” musi pożyczać od różnych lichwiarzy, tak jak polski jaśniepan rujnując przyszłość swojego majątku pożyczał od Żydów. 
Czy rządzi lewica, czy prawica polskie państwo nie jest w stanie zrównoważyć swoich wydatków z dochodami. I tak od ćwierćwieku.  Właśnie rząd „Dobrej Zmiany” z panią premier Szydło przedstawił projekt budżetu na rok 2017 i - pomimo tego, że dochody państwa wzrosły - znów w kasie brakuje prawie 60 mld zł. znów trzeba będzie pożyczyć i na ten niedomknięty budżet, i na zwrot pożyczek, które zaciągnęli poprzednicy,. 
Do czego prowadzi polityka ciągłego zadłużania państwa nie trzeba nikomu tłumaczyć.  Jest to dokładana analogia do lekkomyślności szlachty, która traciła majątki zastawiając je u lichwiarzy. Polska też się zastawia. A zagraniczni lichwiarze z radością pożyczek udzielają, zwłaszcza że pieniądze dzisiaj – w odróżnieniu od tych z XIX wieku, które miały pokrycie w złocie – to po prostu drukowane papierki i to drukowane albo nad Potomakiem, albo we Frankfurcie. W ten sposób wszystkie polskie rządy od 27 lat rok, po roku zgadzając się na budżetowy deficyt wyprzedają suwerenność państwa. 
Jedne ekipy polityczne – jak Platforma czy Unia Podłości – robiły to otwarcie, a inne jak obecna Dobra Zmiana, jednocześnie gromko wielbią „Żołnierzy Wyklętych” i pomstują na okres PRL. Jednak rzeczywistości nie zasłonią gromkie pohukiwania. Zadłużona po uszy Polska, która wyprzedała swój przemysł i banki, MUSI prowadzić politykę uległości i wobec Stanów Zjednoczonych i wobec Unii. I taką politykę uległości w istocie prowadzi, czasem tylko robiąc grymasy niezadowolenia a to na Komisję Wenecką, a to na euro komisarzy. Ale to tylko gesty mające osłonić smutną rzeczywistość. Przez ćwierć wieku wolnej Polski trwoniliśmy naszą suwerenność i jakoś nie widać, żeby ta sytuacja się zmieniła. 
I – w odróżnieniu od 1939 roku - nikt dziś nie przyjdzie podpalać nam domu. Przyjdą go zlicytować. Już zresztą to czynią krok po kroku.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do