
Magiel Towarzyski, to strona satyryczna dotycząca życia samorządowców i lokalnych polityków. Czytanie tylko na własną odpowiedzialność!
"Nowiny Nyskie" nr 5 (28 stycznia - 3 lutego 2025)
43–letni emeryt
Co za cios dla systemu penitencjarnego! W ubiegłym tygodniu na emeryturę – oczywiście zasłużoną – przeszedł zastępca dyrektora Zakładu Karnego w Nysie i jednocześnie wiceprzewodniczący rady miejskiej Sebastian Jankowicz. Z tej okazji przybliżono karierę już eksdyrektora, który rozpoczął pracę w 2008 roku od stanowiska młodszego wychowawcy i piął się tak szybko po szczeblach kariery, że przez osiem lat był zastępcą dyrektora. W tamtym roku został zaś odwołany ze stanowiska przez dyrekcję Służby Więziennej w Opolu. I w ten sposób nasz kraj wzbogacił się o 43–letniego emeryta.
Dzień Z, dzień BEZ
Daniel Palimąka, starosta wszechobecny wystawił na licytację WOŚP vouchery. Szczęśliwy nabywca będzie miał niecodzienną szansę na spędzenie dnia z nim samym, zjedzenie wspólnego obiadu oraz na wspólną jazdę konną. Internauci oczywiście czuwają i w sieci pojawił się bliźniaczy voucher – z drobną tylko różnicą – licytacja miałaby dotyczyć dnia bez starosty.
Ciekawe, który osiągnąłby wyższą sumę?
Gdzie był?
Co robił radny Smoter podczas powodzi, pytają złośliwie na Kolejowej 15. Odpowiedź można znaleźć na wystawie zdjęć powodziowych, która została otwarta w nyskim muzeum. Na jednym z nich radny Smoter rzuca worki z piaskiem na wyrwę w wałach przy ul. Wyspiańskiego. Był tam od początku do końca. Władz gminnych nie było. Czekali, to znaczy dowodzili, za mostem.
Samorząd na rzepie
W wiacie autobusowej centrum przesiadkowego w Nysie zastosowano innowacyjne rozwiązania. Włącznik elektryczny z informacją dla słabowidzących zamontowano tam na rzepach. Do tego jest bezprzewodowy! Ci, którzy to wymyślili i zatwierdzili, też są jak rzepy, które przyczepiły się do samorządowych pieniędzy. Głównym budowniczym centrum jest Piotr Bobak, sekretarz miasta ds. inwestycji i radny powiatu.
Jadł loda
Te bulwarowe media przeginają. „Fakt” przyłapał posła Kamila Bortniczuka, jak w Warszawie przed hotelem poselskim... jadł loda. Straszne, bo przecież jest zima i nasz poseł mógłby się przeziębić! Jeszcze gorsze, że robił to w towarzystwie dwóch innych posłów Mejzy i jak podaje „Fakt”, Szałabawki. Ten drugi jednak przypomina nam zupełnie kogoś innego. Z pewnością nie jest to poseł, ani inna osoba publiczna.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Dzień z nim?! Ten człowiek naprawdę ma nawalone pod skorupą!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.