
Gmina nie sprzedała kolejnych działek. Nadal nie ma chętnych na tereny nad Jeziorem Nyskim – czterech działek położonych w obrębie Skorochowa i Głębinowa.
Cena wywoławcza trzech z nich wynosiła 900 tys. zł, a jednej 720 tys. zł. Zgodnie z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tereny te przeznaczone są do zabudowy zamieszkania zbiorowego. Mógłby tam powstać hotel, motel, dom wypoczynkowy, schronisko młodzieżowe, pensjonat.
Gmina zorganizowała w minionym roku dwa przetargi na sprzedaż tych terenów i żaden nie zakończył się sprzedażą – podobnie jak tegoroczny.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wskazać ochotników i mają kupić! A jak nie to wpierdol gumą! Bić gumą dotąd aż kupią!
Widzę że fentanol do Nysy zawitał i wali niektórym w pędzelek.
Widoki nad jeziorem są śliczne ale woda w jeziorze wygląda jak basen dla kaczek zieloną i coś pływa nie ma takiej kasy by by do niej wejść glony i zielsko idzie w górę jak szalone za parę lat nie da się łowić na zbiorniku a ryby wymrą z braku tlenu
Tylko guma i solidne gumowanie czynią cuda! Każdy musi poznać smak gumy na komisariacie!
Burmistrz dla siebie trzyma. Mało mu 1 kadencja bo jeszcze się nie dorobił lambo. Nie nażarte świnie nyskie urzędasy. Łopata i zapier**** do buraków.
Popatrz na Otmuchów KOMUCH prawie 40 lat siedział na stołku i za wiele tam nie zrobił . Żadnych inwestorów nie sprowadził praca dla znajomych w urzędzie ?patrzył tylko żeby mu się dobrze żyło.Jeszcze w wyborach wystawił synową Stellę z jedynką myślała że jest żoną Senatora i to wystarczy żeby być radną, synuś dał nogę do Opola. I w drugiej turze myśleli że w chuja zrobią wszystkich jak zmienią plakaty na zielony kolor i że ciemny lud to kupi ? Za co oni tych ludzi mieli ? Także nie narzekaj na Kolbiarza dużo zrobił dla miasta pozdrawiam .
Masz rację! Rzeczywiście Kolbiarz zrobił bardzo dużo. Zabetonował co się tylko dało i zadłużył Nysę na ile się dało.
Jedni zero chyba przez pomyłkę dopisali
Kto kupi działki nad jeziorem gdzie od rana do wieczora ryk motorówek. Jedyne jezioro w południowej Polsce gdzie można pływać na ryczących łodziach. Jak byłaby na jeziorem strefa ciszy chętni byliby na kupno działek.
Niech najpierw slip zrobią a dopiero działki sprzedają nad riwierą dziady z urzędu
Ale jak to nie chcą kupić działek na wypizdowiu wielkim
Prawda jest taka,że gdyby nie skutery i możliwość pływania to ludzie by tam nie przyjeżdżali i nie zostawili swoich pieniędzy, ubolewam tylko nad tym , że infrastruktura jest strasznie kiepska, brak tam prawdziwego zarządcy a można stworzyć świetne miejsce, które zaspokoiło by potrzeby wszystkich. Pozdr