
Z wielkim żalem przyjęliśmy informację o śmierci Marka Pudło, miłośnika sportu, współpracownika naszego działu sportowego, który niemal od początku pomagał w organizacji Balu Mistrzów Sportu. Żegnamy człowieka lubianego, szlachetnego i uczynnego. W wieku 50 - lat przegrał walkę z covidem.
Marka wspomina nasz dziennikarz sportowy Krzysztof Centner"
- Był prawdziwym przyjacielem, który mógł jeszcze wiele dobrych rzeczy w życiu zrobić. Nie mogę się z tą śmiercią pogodzić. Marek był bardzo dobrym człowiekiem. Poznałem go w 1995 roku, kiedy to podszedł do mnie i zapytał: "Jak pan chce, to mogę panu pomóc przy organizacji Balu Mistrzów Sportu". Od tej pory byliśmy prawdziwymi przyjaciółmi. Razem organizowaliśmy Bale Mistrzów Sportu. Razem wyjeżdżaliśmy na największe imprezy sportowe. Razem organizowaliśmy imprezy sportowe. Wspólnie oglądaliśmy Igrzyska Olimpijskie. Zawsze razem. Trudno więc mi to pisać. Straciłem bratnią duszę, ale nie tylko ja. Marek miał wielu przyjaciół wokół siebie. Był bardzo uczynnym i szlachetnym człowiekiem.
Ostatnio jego wielką miłością był Falubaz Zielona Góra. Z tym klubem był na dobre i na złe. Nieważne były dla niego kilometry. Był na każdym meczu swojej ukochanej drużyny. Mareczku wiem, że już tego nie przeczytasz, ale tam gdzieś w niebie zapewne widzisz naszą rozpacz i smutek. Żegnają Cię setki przyjaciół i ludzi, którym w życiu pomogłeś. Dziękuję Ci za wszystko i spoczywaj w pokoju - Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda, chodziliśmy razem do klasy. Kondolencje.