Jak co roku tuż przed Dniem Wszystkich Świętych przypominamy sylwetki osób związanych z powiatem nyskim, które wywarły istotny wpływ na nasze lokalne życie społeczne, kulturalne, religijne, a które odeszły w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy.
|
Janusz Smagoń, jeden z liderów pierwszej „Solidarności” w Nysie, założyciel i pierwszy przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Zakładach Urządzeń Przemysłowych. Patriota i człowiek niezłomny. Internowany w stanie wojennym. Po 1990 roku wieloletni radny Rady Miejskiej w Nysie. Miał 73 lata.
Od 1976 autor i kolporter ulotek rozrzucanych podczas przejazdów po kraju (jako siatkarz Stali Nysa i Mostostalu Kędzierzyn-Koźle), informujących m.in. o wydarzeniach w Radomiu i Ursusie. W sierpniu 1980 organizator i uczestnik strajku okupacyjnego w ZUP w Nysie. Założyciel i przewodniczący Komitetu Założycielskiego „Solidarność” przy ZUP w Nysie, od września 1980 wiceprzewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego „Solidarność” Ziemi Nyskiej. |
|
Maria Barbara Hetnał, wieloletnia nauczycielka Zespołu Szkół Rolniczych w Nysie, a prywatnie wnuczka poety Lucjana Rydla. Jego ślub z Jadwigą Mikołajczykówną opisał Stanisław Wyspiański w dramacie narodowym „Wesele”. Maria Barbara Hetnał była córką Lucjana Rydla (juniora), czyli syna słynnego młodopolskiego poety. Dorastała w Chodorowie, gdzie jej ojciec był dyrektorem cukrowni.
Nie odziedziczył po ojcu zamiłowania do pióra, tylko do ziemi po matce. Ukończył studia rolnicze i był znanym w II RP hodowcą i pracownikiem Ministerstwa Rolnictwa. Pani Barbara (bo tego imienia używała) również została inżynierem rolnictwa i przez wiele lat, pracowała jako nauczyciel w Zespole Szkół Rolniczych w Nysie. Udzielała się też społecznie w ZHP, PTTK, Towarzystwie Miłośników Lwowa i Caritasie. Krzewiła pamięć o „Weselu” i rodzinie Rydlów na Ziemiach Odzyskanych. - Dziadka nie pamiętałam, bo zmarł przed moimi narodzinami, ale pamiętam babcię Jadwisię gdyż pozostawałam czasem pod jej opieką. Małżeństwo dziadków było bardzo udane i to nieprawda, że wiązanie się poetów młodopolskich z wiejskimi dziewczętami było tylko pozą - mówiła podczas jednego z wywiadów dla „Nowin Nyskich”. Przyznała w nim, że w domu rodzinnym wcale nie mówiło się o twórczości dziadka. Zainteresowała się nią już w Nysie po programie poetycko–muzycznym w jednej ze szkół. Usłyszała wtedy niepochlebną recenzję na temat twórczości Lucjana Rydla. – Wyszłam w trakcie i trzasnęłam drzwiami, ale wtedy zdecydowałam się sprawdzić, jak było naprawdę – mówiła w wywiadzie dla „Nowin”. Od tego czasu zaczęła gromadzić materiały dotyczące życia i twórczości przodka. W swoim domu zgromadziła wiele oryginalnych pamiątek. Prowadziła też działalność edukacyjną, odwiedzała szkoły gdzie opowiadała o swoim dziadku i jego twórczości, ale też o „Weselu” i Bronowicach. Miała ogromny dar opowiadania. |
|
W marcu br. pożegnaliśmy prawdopodobnie jedyną nysankę, która urodziła się i wychowała w Nysie, którą my znamy tylko ze starych fotografii - 102 letnią Różę Radomańską.
Rodzice pani Róży byli Ślązakami i pochodzili spod Raciborza. W 1922 roku przyjechali do Nysy. Ojciec był drukarzem i w Nysie dostał pracę w gazecie, która tutaj funkcjonowała. Jej tytuł brzmiał: „Neisse Zeitung” – opowiadała naszej gazecie pani Róża. Rodzina pani Róży mieszkała w bezpośrednim sąsiedztwie drukarni, na Placu Kościelnym. Rodzice naszej rozmówczyni doczekali się dziewięciorga pociech. Swoje życie zawodowe związała z księgowością. Po wojennym rozłączeniu z rodzicami spotkała się z nimi dzięki Czerwonemu Krzyżowi. Do Nysy wróciła w 1946 roku. – Pamiętam, że nad miastem unosił się niebywały swąd, który uniemożliwiał oddychanie. Znałam to miasto jak własną kieszeń, a jednak były momenty, że musiałam się zastanowić gdzie jestem, bo ilość gruzów utrudniała identyfikację miejsca, w którym się znajdowałam. Nawet nie umiałam płakać nad takim widokiem – wspominała na naszych łamach. |
|
Zenon Tyma, nyski przedsiębiorca, polityk i poseł na Sejm RP IV kadencji. Zenon Tyma urodził się w 1952 r. W Nysie znany był jako społecznik, oddany lokalnej wspólnocie i wielki polski patriota. Prowadził przedsiębiorstwo transportowe i budowlane. W 1999 wstąpił do Samoobrony RP. Został przewodniczącym jej struktur w województwie opolskim. W wyborach parlamentarnych w 2001 roku został posłem IV kadencji wybranym z listy tej partii w okręgu opolskim. Wszedł w skład prezydium jej klubu parlamentarnego.
Z czasem jego drogi polityczne z Samoobroną rozeszły się. We wrześniu 2003 r. współtworzył koło poselskie, a następnie partię pod nazwą Polska Racja Stanu, której został przewodniczącym. W 2004 przeszedł do Ligi Polskich Rodzin. |
|
Sławomir Cwalina, wieloletni pracownik Nyskiego Domu Kultury, animator życia kulturalnego w naszym mieście w latach 90 i 2000. Swoją drogę zawodową zaczynał jako wychowawca młodzieży. Skutkowało to potem świetnym podejściem do tej grupy wiekowej i organizowaniu dla niej cieszących się ogromnym powodzeniem imprez sportowo–rekreacyjnych już jako pracownik Nyskiego Domu Kultury. Nie sposób zliczyć imprez, które prowadził jako konferansjer, ale trzeba wymienić Dni Nysy, bo wtedy to właśnie gminna instytucja kultury była organizatorem święta miasta.
Przez krótki czas Sławomir Cwalina pełnił także obowiązki dyrektora NDK. Znajomi wspominają go jako profesjonalistę w pracy i życzliwego kolegę. |
|
Miroslav Petřik, inicjator powstania i członek Klubu Przyjaciół Zlatych Hor, wieloletni kasztelan wieży na Kopie Biskupiej, określany dobrym duchem tej góry. Miroslav Petřik był także przyjacielem Głuchołaz, współinicjatorem noworocznych spotkań na Kopie Biskupiej.
Miroslav Petřik wspierał także organizację spotkania krótkofalowców na Kopie Biskupiej. Budował schronisko na szczycie tej góry. Znany i lubiany wśród turystów odwiedzających najwyższy szczyt Gór Opawskich, bo na Jego ukochanej górze można było go spotkać zawsze – bez względu na pogodę. Zawsze miał czas na rozmowę o Górach Opawskich i nie tylko. |
|
Marek Cygan, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Nysie. Miał 66 lat, szefem inspekcji był od 2009 r.
Marek Cygan pochodził z Grodkowa, ale całe życie zawodowe spędził w Opolu i w Nysie. Mieszkał w Komprachcicach. Był absolwentem budownictwa w Wyższej Szkole Inżynierskiej w Opolu. Zanim został szefem PINB w Nysie od 1996 r. prowadził własną firmę budowlaną. Pracował też w administracji samorządowej, gdzie zajmował się gospodarką komunalną i mieszkalnictwem. W 2009 r. wygrał konkurs na stanowisko szefa Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Nysie. |
|
Zdzisław Mazur samorządowiec, pedagog i wielki patriota oddany Nysie i Polsce. Miał 83 lata. Był wieloletnim nauczycielem Zespołu Szkół Rolniczych w Nysie.
Należał do grona współzałożycieli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie. Przez lata pełnił funkcję kierownika działu praktyk nyskiej uczelni. W pierwszej kadencji samorządu powiatowego (2002-2006) był radnym Rady Powiatu w Nysie z Ligi Powiatu Nyskiego. Był założycielem Stowarzyszenia Absolwentów i Sympatyków PWSZ w Nysie i członkiem Akademickiego Związku Sportowego przy nyskiej uczelni. Troszczył się o pamięć narodową - był inicjatorem ufundowania w Nysie tablicy poświęconej pamięci majora Henryka Dekutowskiego „Zapory”, która wisi przy ul. Dąbrowskiego w Nysie. |
|
Marian Woźniak, ojciec hokeja na trawie w Nysie. Wybitny trener i założyciel klubu LKS Rolnik Nysa. Wychowawca pokoleń hokeistek, w tym olimpijek i uczestniczek Mistrzostw Świata i Europy. Działacz sportowy i społeczny.
Na swoim koncie miał 52 medale Mistrzostw Polski; sześciokrotnie prowadził swój zespół w Pucharze Europy Mistrzyń Klubowych. Trener reprezentacji Polski w hokeju na trawie, a także takich zespołów jak Rolnik Nysa, LKS Ziemia Nyska, Leszczyński Krutpol Nysa, AZS Uniwersytet Śląski Katowice, Plon Skoroszyce, Polonia Wrocław. |
|
Jarosław Studzizba, legendarny piłkarz Stali Nysa. Zmarł w wieku 70 lat w Belgii.
Jarosław Studzizba był bardzo ważną postacią w historii Stali Nysa, grając w nyskim klubie przez 10 lat. Został zapamiętany jako jeden z filarów ofensywy „Wielkiej Stali Nysa” przełomu lat 70 i 80. Wielu kibiców i obserwatorów uważa go za legendę nyskiego klubu. |
|
Stanisław Szul, były burmistrz Głuchołaz wieloletni samorządowiec, radny oraz działacz społeczny.
Stanisław Szul był związany z gminą Głuchołazy od początku lat siedemdziesiątych pełniąc funkcje: burmistrza Głuchołaz, zastępcy burmistrza Głuchołaz, przewodniczącego Rady Miejskiej w Głuchołazach, radnego, prezesa klubów sportowych i członka organizacji pozarządowych. |
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie