
Na placu przy ul. Mostowej odsłonięto pomnik węgierskiego bohatera generała Gyorgy Klapka. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele rządy Węgier, władze samorządowe, a także reprezentanci wojska, straży pożarnej i policji.
Generał Gyorgy Klapek (1820 - 1892) w leżącej na terenie Prus Neisse sformował w 1866 r. Legion Węgierski do walki z Austriakami. Zrobił to z inicjatywy Otto von Bismarcka, znanego z bezkresnej nienawiści do Polaków. Klapek, jako sojusznik Prus popierał polskie zrywy przeciwko Carskiej Rosji. Dziś jest jednym z bohaterów narodowych Węgier.
Gmina Nysa wydała na upamiętnienie 70 tysięcy złotych, za które wybudowano mur. Wiszącą na nim tablicę ufundował rząd Węgier. Pomnik stanął przy ul. Mostowej, gdzie przed wojną stał kościół ewangelicki, którego fundamenty z pewnością znajdują się pod powierzchnią placu. Obecnie "park" to miejsce, gdzie spotykają się okoliczni miłośnicy tanich trunków. Oby pomnik nie stał się miejscem, w którym będą załatwiać swoje potrzeby.
foto: Miasto i Gmina Nysa
Komentarz
Władze Nysy tłumaczą, że pomnik Klapka to dowód przyjaźni polsko – węgierskiej. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie to, że węgierski bohater działał z inspiracji Otto von Bismarcka, premiera Prus i kanclerza Rzeszy.
„Bijcie Polaków tak długo, dopóki nie utracą wiary w sens życia. Współczuję sytuacji, w jakiej się znajdują. Jeżeli wszakże chcemy przetrwać, mamy tylko jedno wyjście – wytępić ich”, to tylko jeden z cytatów z Bismarcka, który stał za przymusową germanizacją naszych przodków. Sam Legion, którego twórcą był Klapek nie powstał na terenach polskich, tylko pruskich, w Neisse, a nie w Nysie. Nie wiem, dlaczego mamy czcić kogoś, kto wspierał nas „moralnie”, ale był poddanym naszych najgorszych prześladowców.
Historii nie można traktować bezkrytycznie w wąsko pojętym interesie i dla krótkiego poklasku. Piewcy przyjaźni polsko - węgierskiej, jakoś dziwnie zapominają o tym, gdzie podczas II wojny światowej były Węgry. Jak również o tym, że dziś świetnie dogadują się z największym obecnie, jak twierdzi nasz rząd i opozycja, wrogiem Polski, czyli Rosją.
Piotr Wojtasik
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To już nawet nie jest żałosne .
Nie "bez krytycznie" tylko "bezkrytycznie". Warto poduczyć się polskiego p. redaktorze.
Po co skoro korekta obywatelska zawsze na miejscu.
" ale o co chodzi " bogatą gminę stać !
Bogata gmina- biedą jej mieszkańców
Debilizm w czystej postaci. Naprawdę bardzo potrzebny był nam pomnik Klapka. Jak my do tej pory funkcjonowaliśmy ?
Jak żyć bez Klapka kołnierzu , jak żyć
Sam kołnierz tam był , na odsłonięciu tablicy pamiątkowej dla ś.p. Janusza nie było czasu .
Przyjdzie młoda młodzież tzw. Hołota nacpana i na pita i to rozwala i to jest jest impreza w mieście na weekend z klubów imprezowych a policji zero na weekend oni wolą w tygodniu jeździć i na darmo paliwo tracić a na weekend zero patroli na mieście CZYSTY TEKSAS I MEKSYK!!!!!!!!!
Coś się urzędnikom pomyliło z tym KLAPKIEM , nie za bardzo ten" bohater " i nie to miejsce . Jedna impreza w Redosie i po Klapku . Panie burmistrzu a nie lepiej te pieniądze przeznaczyć na sprzątanie ulic , bo zarośnięte i niesprzatane , nam nie trzeba hołubienia i czczenia postaci historycznych lecz realnych i konkretnych działań władzy .
Gyorgi Klapka, nie "Klapek".
Nysę objęła pomnikomania, ale kto bogatemu zabroni
Burmistrz wydał 70 tysięcy nie swoich pieniędzy po to aby zrobić sobie dobry pijar. Dajcie spokój, to już nawet nie jest śmieszne. Brakuje kasy na regularne koszenie traw w lecie, a na jakiś kawałek muru się znajdują. Żenada.
Ależ się Pan Redaktor uczepił Bismarcka. Przecież to był wielki przyjaciel Polaków, tak jak Angela. Zapytajcie Tuska.
Ja bym raczej upamiętnił Charlesa de Gaulle,a - generał brygady ,słwny polityk.W czasie I wojny światowej przebywał w oflagu Neisse (obecnie Nysa w Polsce)
Tablica by wystarczyła jak w przypadku De Gaulle'a.
Nie potrafili pozbyć się meneli z ławek to postawili pomnik a ławki wyrwali i na czym mamy usiąść?
Damy radę. Tak szybko nas nie wykurzą.
Testosteron i wybiorczo znakomita znajomosc historii. Pewnie testoteron tak do konca nie ma uplywu w pracy pozytywistycznej i w zyciu seksaulnym.Jest jeszcze pyskowka "narodowo- patriotyczna". Angeli nie ma. Droga wolna. Pyskacze wszystkich narodow Uni laczcie sie!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.