
W życie weszły nowe, złagodzone przepisy antycovidowe u naszych południowych sąsiadów.
W Czechach nie obowiązuje już nakaz legitymowania się certyfikatem o zaszczepieniu przeciwko Covid–19 (lub certyfikatem ozdrowieńca) w restauracjach, na imprezach masowych i zakładach usługowych. Nadal jednak obowiązuje posiadanie certyfikatu przy wjeździe do Czech.
Dzielny Wojak Szwejk lepiej by tego nie wymyślił.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może i dzielny, ale w porównaniu z tobą to pryszcz ! Gdyby i u nas było troch ę takich Szwejków to na pewno grabarze mieliby dużo mniej pracy.
Nikt nigdy nic nie sprawdzał, czy w knajpie, czy na stoku, nie mówiąc przy przekroczeniu granicy.
Dyscyplina społeczna i samokontrola wystarczą. U nas za to co drugi to prawie profesor wirusologii z mentalnością " co będą mnie pouczać i przymuszać".
Nowiny Nyskie popatrzcie na logikę. Skoro przy wjeździe pokazujesz to po co później w innych miejscach. Przykład wchodząc do wesołego miasteczka pokazujesz certyfikat i na jego podstawie wchodzisz. Waszym tokiem myślenia trzeba by pokazać korzystając z każdej atrakcji. Ale po co skoro przy wejściu pokazano-sprawdzono. Wasze artykuły są coraz słabsze
Od czasu jak NN zorganizowały hucpę o darowanie stadionu Stali dla PWSZ to jest równia pochyła ( jednocześnie artykuły o zadłużeniu miasta). Logika dziecka.
U nas wymyślili lepiej. Nie pamiętacie zamknięcia lasów? Godzina policyjna w Sylwestra? Ogłoszenie o zamknięciu cmentarzy 5 godzin przed "godziną 0"? Cała ta "pandemia" to jeden wielki nielogiczny cyrk. Ciągle w Polsce obowiązuje nakaz maseczkowy - czy to ma jakiś sens? A tu wyprane mózgi pieją o potrzebie obostrzeń w Polsce, co za barany.