Reklama

Szpital w Głuchołazach musi przejść zmiany. Bez nich będzie likwidacja?

Nowiny Nyskie
05/12/2024 14:56

- Jeśli niczego nie zrobimy nikt nie będzie musiał tego szpitala likwidować. On się sam zlikwiduje – mówił podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej w Głuchołazach starosta Daniel Palimąka o tamtejszej lecznicy. 

Temat służby zdrowia, budowy nowego szpitala w Nysie i całego systemu zdrowia powiatu nyskiego omawiany był w ubiegłym tygodniu zarówno w Głuchołazach jak i na sesji rady powiatu. W obu przypadkach starosta Daniel Palimąka mówił o planach budowy nowego szpitala w Nysie, którego powstanie w całości ma być finansowane z budżetu państwa. Podjęcie ostatecznej decyzji o rozpoczęciu inwestycji ma być o tyle pewniejsze, że nyski szpital jest jedyną lecznicą w kraju, która ucierpiała podczas wrześniowej powodzi. 

Starosta Palimąka zapewniał, że do końca grudnia 2027 roku opłacona zostanie ostatnia faktura za budowę nowego szpitala w Nysie, który ma mieć nie tylko charakter powiatowy i wojewódzki, ale nawet regionalny. W nowym szpitalu ma powstać m.in. silny ośrodek ginekologiczno–położniczy. Sytuacja, w której rocznie przychodzi na świat ok. 900 małych mieszkańców powiatu nyskiego, ale tylko ok. 400 z nich rodzi się w nyskim szpitalu, ma się zmienić.

- To nie będzie tylko przeniesienie obecnej działalności do nowego obiektu, to nowa jakość – stwierdził starosta dodając, że w nowym systemie ochrony zdrowia powiatu nyskiego będzie miejsce dla szpitala w Głuchołazach, w tym zakresie, w którym się specjalizuje – m.in. w rehabilitacji, która ma być nie tylko utrzymana, ale i rozwijana. Starosta stwierdził, że przez ostatnie lata nie było konkretnych działań jeśli chodzi o ZOZ Głuchołazy. 
- Jeśli niczego nie zrobimy nikt nie będzie musiał tego szpitala likwidować. On się sam zlikwiduje – mówił podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej w Głuchołazach starosta Daniel Palimąka o tamtejszej lecznicy. 

Głuchołaski szpital boryka się z jeszcze innym problemem – brakami kadrowymi wśród medyków. Działalność niektórych oddziałów opiera się na pojedynczych lekarzach będących w wieku emerytalnym. 

Póki co mieszkańcy powiatu – a więc także mieszkańcy gminy Głuchołazy - muszą korzystać ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Nysie usytuowanego w dawnym oddziale laryngologii. – Czy w najbliższym czasie jest szansa na zapewnienie lepszych warunków w tym miejscu – pytał dyrektora nyskiego szpitala Artura Kamińskiego radny Edward Szupryczyński.
Z kolei na sesji rady powiatu radna Bożena Lewińska stwierdziła, że obecna sytuacja SOR-u nie daje intymności pacjentom, ani komfortu pracy personelowi. 

Dyrektor Kamiński stwierdził, że SOR miał być remontowany ze środków zewnętrznych. Trwałość projektu trwa jednak 5 lat, a skoro już w 2028 roku ma funkcjonować nowy szpital istnieje zagrożenie, że trzeba byłoby te pieniądze zwrócić. Z jakichkolwiek źródeł remont byłby sfinansowany – czy ze środków zewnętrznych, czy własnych szpitala wszystko potrwa co najmniej kilka miesięcy, a nawet rok.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Sadzacz drzew - niezalogowany 2024-12-06 10:10:01

    Czy nasz starościc ma nadal obrzęk moszny? Ostatnio brakuje zdjęć w całej okazałości.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do