 
                            
                        
                                                 
                                                                                                                Od 1 lutego Nysa i Powiat Nyski pozbawione są całodobowej apteki. Najbliższe położone są ponad 40 km od naszego miasta. Znajdują się w Opolu i Brzegu.
- Starosta nyski podjął natychmiastowe rozmowy z panią koordynator regionalną DR MAX podczas spotkania w starostwie, a następnie w dniu 8 lutego spotkał się ze wszystkimi nyskimi aptekarzami w Muzeum Powiatowym w Nysie. Rozwiązaniem powyższej sytuacji może być zapowiedź o potencjalnej możliwości finansowania nocnych dyżurów przez Narodowy Fundusz Zdrowia – poinformował Tomasz Szurmak, naczelnik wydziału bezpieczeństwa i polityki społecznej Powiatu Nyskiego.
Wcześniej Farmaceutyczna Grupa Kapitałowa DR MAX poinformowała starostę nyskiego o zaprzestaniu z dniem 1 lutego 2021 roku prowadzenia nocnych dyżurów w swojej aptece w sklepie sieci Kaufland w Nysie,. Powodem mają być braki kadrowe oraz sytuacja epidemiczna. - Kolejną przyczyną zaprzestania całodobowych dyżurów jest brak farmaceutów na rynku pracy, a szczególnie magistrów farmacji - informuje Tomasz Szurmak. Apteka obecnie czynna jest codziennie w godzinach 7.00 - 23.00.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Oj aptekarze, Grupa Orlen się za Was weźmie.
Kto w nocy kupuje lekarstwa ,najwyżej prezerwatywy.
czas otworzyć aptekę całodobową przy szpitalu a tzw. magistrów farmacji puścić z torbami...........
Stefciu i Wandzio, otwórzcie aptekę całodobową w szpitalu. Kto Wam broni, czyzby brak wykształcenia i inne przepisy? Może także brak zarobku? Zrozumcie wreszcie, że w aptece stale musi być magister farmacji, a nie Wy, roszczeniowi komentujący. Co równie ważne, dyzury są niedochodowe. Gdybym był aptekarzem z Nysy, w ogóle bym się nie spotykal ze starostą. Nie rozmawia się z kimś, kto nie oferuje zapłaty za odpowiedzialną prace w nocy i święta, za to na kazdym kroku występuje z pozycji siły. W każdym razie im drastyczniejsze lub głupsze pomysły bedziecie mieć wobec aptekarzy, tym bardziej zmniejszacie szanse na dyzury. Ja bym nie chciał pomagać tak niemiłym ludziom.
Stefciu i Wandzio, otwórzcie aptekę całodobową w szpitalu. Kto Wam broni, czyzby brak wykształcenia i inne przepisy? Może także brak zarobku? Zrozumcie wreszcie, że w aptece stale musi być magister farmacji, a nie Wy, roszczeniowi komentujący. Co równie ważne, dyzury są niedochodowe. Gdybym był aptekarzem z Nysy, w ogóle bym się nie spotykal ze starostą. Nie rozmawia się z kimś, kto nie oferuje zapłaty za odpowiedzialną prace w nocy i święta, za to na kazdym kroku występuje z pozycji siły. W każdym razie im drastyczniejsze lub głupsze pomysły bedziecie mieć wobec aptekarzy, tym bardziej zmniejszacie szanse na dyzury. Ja bym nie chciał pomagać tak niemiłym ludziom.
Żeby sprzedawać to co lekarz zapisał na recepcie naprawdę trzeba chłopa po farmacji?