Reklama

Władza się wyżywi. ARN przynosi milionowe straty, ale za to dobrze płaci 

Nowiny Nyskie
11/09/2020 14:41

Ponad 6 tys. zł miesięcznie zarobił radny Adam Zelent jako menadżer hali sportowej, prawie 13 tys. zł przewodniczący rady miejskiej Paweł Nakonieczny, a prawie 11,5 tys. zł burmistrz Nysy.

Tak wynika z analizy oświadczeń majątkowych radnych i burmistrza Nysy za rok 2019, które dopiero po wystosowaniu przez naszą redakcję wniosku do gminy o ich udostępnienie zostały opublikowane w Internecie.
Jak wynika z oświadczenia burmistrza Kordiana Kolbiarza zarobił on w minionym roku 136 992 zł, a więc ok. 11,4 tys. zł miesięcznie. Burmistrz ma jednak sporo obciążeń kredytowych – od kredytu hipotecznego na zakup mieszkania, poprzez karty kredytowe, do kredytu konsumenckiego. 
Uwagę przyciągają zarobki zwłaszcza dwóch radnych z koalicji burmistrzowskiej, którzy zostali zatrudnieni w Agencji Rozwoju Nysy. Łukasz Bogdanowski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Nysie, członek komitetu wyborczego burmistrza Nysy Kordiana Kolbiarza dostał pracę w drugiej połowie minionego roku jako menadżer obiektów rekreacyjnych. Wcześniej został zatrudniony w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, instytucji, która jest znana z tego, że znajdują w niej pracę ci, którzy… potrzebują ją dostać. Z tym, że w przypadku Łukasza Bogdanowskiego była to praca w oddalonych o 50 km Krapkowicach. Jak można wywnioskować z oświadczenia radnego, na nowym stanowisku zarabia on ok. 6 tys. zł miesięcznie. Pierwszym radnym – pracownikiem ARN był jednak Adam Zelent, który dostał pracę jako menadżer hali sportowej. W ubiegłym roku zarobił tam 76 tys. zł a więc 6,3 tys. zł miesięcznie. Etat opłacany z publicznych pieniędzy pozwala radnemu jeszcze wygospodarować na tyle czasu, by mógł prowadzić własną działalność gospodarczą, z której ma ponad 5 tys. zł dochodu miesięcznie.
Dodajmy, że zatrudnienie radnych w spółkach gminnych budziło i budzi wątpliwości. Radny ma bowiem kontrolować działalność burmistrza. Tymczasem zatrudnienie go w spółce gminnej sprawia, że jest od burmistrza uzależniony finansowo.
Przewodniczący rady miejskiej Paweł Nakonieczny długo szukał korzystnego etatu, aż wreszcie go znalazł. Radnemu czkawką odbiło się objęcie kierowniczej funkcji w spółce Ekom w 2015 roku, z której po fali krytyki sam zrezygnował (po dwóch tygodniach). Miał też epizod zatrudnienia w ZUS i OHP. Teraz jest wojewódzkim inspektorem w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej w Opolu, gdzie chyba nie może narzekać na zarobki. Jak wynika z jego oświadczenia majątkowego zarabia tam niemal po 13 tys. zł miesięcznie.
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do