
Oby jak najwięcej takich informacji! Wojtuś Oszywa, ośmiomiesięczny nysanin, u którego kilka tygodni po narodzinach zdiagnozowano neuroblastomę wyzdrowiał i pozostaje jedynie pod kontrolą lekarską!
- Wojtuś ostatnio miał bardzo dużo różnych badań, wyniki ma dobre, a lekarze zdecydowali o zakończeniu leczenia i przejściu pod obserwację. To prawdziwy cud, że wszystko tak się skończyło. Te święta będą szczególne, bo spędzone razem i z nadzieją na lepsze jutro - poinformowała nas Alicja Oszywa, mama Wojtusia.
Przypomnijmy, że kilka tygodni po przyjściu na świat lekarze zdiagnozowali u Wojtusia IV stadium nowotworu złośliwego nadnercza z przerzutami - neuroblastomę. Maluszek przeszedł bardzo inwazyjną chemioterapię, bo tylko zmniejszenie guza mogło spowodować, że lekarze podjęliby się operacji. Tak też się stało - wycięto guz i udało się uratować nerkę chłopczyka, co przed zabiegiem nie było takie oczywiste. Mimo tylu cierpień chłopczyk cały czas był i jest niezwykle pogodny - to uosobienie radości.
Niewiele czasu od urodzenia Wojtuś mógł spędzić w domu z siostrą i tatą, gdyż przebywał z mamą w szpitalu - w "Przylądku Nadziei" we Wrocławiu. Teraz wreszcie jest czas na odrabianie zaległości.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Codziennie modlę się za Wojtusia. Cieszę się,że wszystko dobrze się skończyło :*