W internecie opublikowany został filmik nakręcony na korytarzu Zespołu Szkół w Głuchołazach. Zarejestrowano na nim bulwersującą sytuację, w której uczniowie rzucają w innego ucznia m.in. pufami. Bulwersujące jest również to, że robią to pod wpływem „zachęt” ze strony innych uczniów. Nikt też nie reagował na agresję ze strony grupy w stosunku do jednego pokrzywdzonego.
Film został opublikowany w mediach społecznościowych i błyskawicznie jego wyświetlenia liczone były w dziesiątkach tysięcy. Opatrzony został tytułem „Normalny dzień w szkole”. Najpierw w chłopca siedzącego na krześle przy oknie szkolnego korytarza rzuca jakimś przedmiotem jeden chłopak, a potem – zachęcany - przez kolegów w atak włącza się kolejny. Ta wulgarna zachęta brzmi: „wyje…mu”, „Podejdź do niego”. Chłopak podchodzi do swojej ofiary bardzo blisko i rzuca w niego jakimś przedmiotem. Ofiara ataku zakrywa w tym czasie głowę rękami. Równolegle słychać śmiechy innych chłopaków. Pada też zdanie „prześlij mi”. Z pewnością ich adresatem jest uczeń, który nagrał to, do czego doszło na szkolnym korytarzu. Padają też drwiące słowa: „będzie beczał”. W tym czasie chłopak – ofiara ataku, podniósł z podłogi przedmiot, którym został uderzony i rzucił nim w stronę swojego oprawcy. Wtedy ten podniósł olbrzymią pufę, na której do tej pory siedział i z rozmachem uderzył osamotnioną ofiarę bulwersującej sytuacji siedziskiem. Silne uderzenie powoduje, że chłopakowi spada telefon na podłogę. Chłopcy cały czas z niego drwią, co wyraźnie zarejestrowano na filmie, udając płacz.
„Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nikt nie zareagował a widać, że jest tam wiele osób – czytamy w jednym z komentarzy pod filmikiem. - Zero reakcji na to, że koledze robią krzywdę. To jest jakaś masakra, że nie można liczyć, że w takiej sytuacji ktoś pomoże”. „Brak słów, jak tak można kogoś potraktować” – to kolejny wpis. „Współudział w tej przykrej sytuacji mają też ci, którzy biernie w tym uczestniczą, albo udają, że ich tam nie ma. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak czuje się teraz ten chłopiec” – pisze inny internauta poruszony tym co zobaczył.
Film pojawił się w sieci w miniony wtorek i natychmiast zaczął osiągać ogromne zasięgi. Jak ustaliliśmy już wieczorem, a w zasadzie w nocy, sprawa została zgłoszona przez rodziców nękanego chłopca na policję. Swoje kroki w tej sprawie podjęła także natychmiast dyrekcja Zespołu Szkół w Głuchołazach. – Została zrealizowana cała procedura przewidziana w takiej sytuacji – powiedziała „Nowinom” Marzena Grubiak, dyrektor Zespołu Szkół w Głuchołazach.
- Została zwołana nadzwyczajna rada pedagogiczna, został powiadomiony organ prowadzący, kuratorium. Skierowaliśmy także pismo do sądu rodzinnego. Do szkoły zostali zaproszeni rodzice. Uczniom, którzy się tego dopuścili oczywiście grożą surowe konsekwencje, ale najpierw musimy przeanalizować udział każdego z nich w tym zajściu – stwierdziła Marzena Grubiak.
Jak dodała dyrektor szkoły, najpierw w klasie, do której uczęszczają uczniowie, których sprawa dotyczy, a potem w innych klasach zostały przeprowadzone pogadanki przez funkcjonariuszy policji.
Do tej bulwersującej sytuacji miało dojść na jednej z ostatnich przerw, która miała pięć minut. Na nagraniu są uczniowie klasy pierwszej tej szkoły. W sieci pojawiły się pytania, gdzie w tym czasie był nauczyciel dyżurujący. – Sami uczniowie, z którymi rozmawialiśmy potwierdzają, że nauczyciel był i reagował, jednak to nie jest widocznie na nagraniu – zapewniła dyrektor.
Marzena Grubiak na razie nie chciała mówić ilu uczniów może być ukaranych w związku z tą bulwersującą sytuacją. Chodzi bowiem nie tylko o bezpośrednich atakujących, ale także tych uczniów, którzy zachęcali do tego ataku i dopuszczali się zniewagi słownej.
Na stronie internetowej szkoły błyskawicznie pojawiło się także stanowisko dyrektor skierowane do uczniów i rodziców (tekst poniżej) potępiające wszelkie akty przemocy rówieśniczej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie