Stało się. Rząd koalicji Prawo i Sprawiedliwość -Solidarna Polska mówi głosem Zbigniewa Ziobry na arenie międzynarodowej w obronie interesów polskich rolników. Stało się. Twarde i jednostronne zakwestionowanie przez Polskę niemocy unijnych eurokratów, którzy od miesięcy nie reagują na krzywdę polskich rolników, nie tylko nie oznacza żadnego Polexitu, ale w prostej linii prowadzi do podwyższenia statusu ochrony polskich interesów na unijnym jednolitym rynku.
28 marca 2023 r. na konferencji prasowej z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro zapowiedzieliśmy w imieniu 20 posłów Solidarnej Polski polską walkę o zastosowanie unijnej klauzuli ochronnej dla rolników oraz walkę o nałożenie ceł na ukraińskie produkty importowane z Ukrainy. I stało się. Polska jednostronnie – a za polskim przykładem także Węgry, Słowacja i Bułgaria – wprowadziła zakaz importu ukraińskich produktów i ochronę polskiego rynku. Warto przypomnieć, że 30 maja 2022 r. Unia Europejska na szczeblu Parlamentu Europejskiego i Rady UE przyjęła unijne (nie polskie!) przepisy dotyczące pełnej liberalizacji handlu UE-Ukraina. Niestety, Komisja Europejska, która zgodnie z traktatami i przepisami z maja 2022 r. powinna natychmiast reagować na straty polskich producentów np. zbóż czy rzepaku, milczała. Milczała do momentu, kiedy polski rząd zainicjowany działaniami ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro z Solidarnej Polski podjął - w odpowiedzi na cyniczne nicnierobienie w trakcie trwającego kryzysu na rynku zbóż w Polsce niemieckiej szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen – konkretne twarde działania przy wsparciu innych państw Europy środkowo-wschodniej.
Jestem zwolennikiem utrzymania zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy do Polski. Jestem zwolennikiem nałożenia na kolejny rok, obowiązywania przepisów liberalizujących handel UE-Ukraina, ceł na jak największą liczbę ukraińskich produktów. Po to, by twardo bronić polskich interesów, a także po to, by pomagać walczącej Ukrainie logistyką i wsparciem dla uchodźców bez konieczności gaszenia polsko-ukraińskich napięć na poziomie handlowym podsycanych cyniczną grą eurokratów z Brukseli zainteresowanych cały czas wspieraniem myślenia o powrocie do współpracy z Rosją. Warto, aby bez względu na sympatie polityczne wszyscy politycy w Polsce mówili w tej sprawie jednym polskim głosem. W obronie interesów polskich, opolskich i nyskich rolników.
Janusz Kowalski, poseł RP, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nie jest obrona, ale gaszenie pożaru do którego doprowadzono . Od czerwca tamtego roku rolnicy alarmowali , a wyście twierdzili że to tylko odpady do spalenia. Pozwoliliście na wprowadzenie do obrotu żywnością techniczne zboże, rzepak.
a za wszystkim stoją działacze zsl-u.........
Jest Janusz na jedynce NN. Brawo niezależne media. Patrzeć im na ręce, rozliczać za przekupstwa i korumpowanie. Tak jak w PRLu.
ONY Kto kogo w PRL-u????? Gdybyś takie bzdury wypisywał w PRL-u to już byś więcej nie pisał!!! Co ty człowieku wypisujesz?
Na dzień dzisiejszy problemem są towary nie odpowiadające jakościowo normom UE jutro może okazać się problem z wyposażeniem polskiej armii ... .