
W ubiegłym tygodniu przez 5 dni trwała akcja protestacyjna pracowników Poczty Polskiej. Nyscy pracownicy urzędów pocztowych na znak protestu przeciwko niskim zarobkom również założyli żółte kamizelki.
Poczta Polska jest jednym z największych pracodawców w Polsce. Posiada 7,5 tys. placówek i zatrudnia blisko 80 tys. pracowników. Minimalna płaca to 2,5 tys. zł brutto, natomiast prezes państwowej spółki otrzymuje 49 tys. zł pensji podstawowej. Protest, który trwał od ubiegłego poniedziałku do piątku, prowadzony był pod hasłem „ Żółta kartka dla zarządu”.
- My jako "Solidarność" złożyliśmy postulat do naszego pracodawcy o wzrost wynagrodzeń w kwocie 500 zł brutto, na jeden etat. Odbyło się kilka spotkań, rokowania były różne, ale strony nie doszły do porozumienia. Nasi pracownicy mają bardzo niskie zarobki zasadnicze. Tak nie może być! - poinformowała nas Krystyna Machnik, przewodnicząca organizacji NSZZ ”Solidarność”, która dodała, że w ostatnich latach było kilka podwyżek, ale nie były one adekwatne do sytuacji rynkowej.
- Jesteśmy w sporze zbiorowym, jeśli nie dojdzie do porozumienia i nie zostaną przyjęte nasze żądania to bardzo prawdopodobne, że kolejnym etapem będzie strajk – zapowiada Krystyna Machnik, przewodnicząca NSZZ "Solidarność”.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
wyślemy więcej e-maili i więcej e-przelewów/opłat
wyślemy więcej e-maili i więcej e-przelewów/opłat