
Mieszkańcy Skorochowa (tzw. Nyskiej Riwiery) alarmują. Jedyna droga wyjazdowa z ich osiedla jest notorycznie blokowana przez ciężarówki. To nie tylko ich problem, ale też Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, do którego bazy jest to jedyny dojazd.
Do naszej redakcji zwrócili się ludzie, którzy w styczniu zwrócili się z tym problemem do gminy Nysa. - Jedyna droga dojazdowa do naszego osiedla, jak i do bazy WOPR prowadzi przez parking dla TIR-ów w Skorochowie. Droga ta jest często blokowana przez ciężarówki - piszą w liście do władz miasta. Ich zdaniem powoduje to brak możliwości dojazdu karetki pogotowia lub straży pożarnej i w końcu doprowadzi do tragedii. Przekonują, że nie chodzi tylko o nich, ale też o osoby odpoczywające nad Jeziorem Nyskim. - Służby ratunkowe nie dojadą do WOPR, kiedy ktoś będzie potrzebował pomocy - zaznaczają. Jak mówią, problem występuje przez cały rok, jednak nasila się latem. - Turyści nie chcąc płacić za parking Akwa Mariny, parkują na naszym osiedlu gdzie tylko popadnie. Nie ma jak przejechać - zaznaczają. Mieszkańcy zapowiadają, że jeśli z powodu braku dojazdu dojdzie do tragedii, to zawiadomią prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze Nysy.
Właściciele domów na tzw. Nyskiej Riwierze apelują o budowę bezkolizyjnego skrzyżowania, które umożliwi dodatkowy wyjazd na drogę wojewódzką. Przypominają, że od 2008 roku w urzędzie leży gotowy projekt tej inwestycji. „Zamiast wydawać publiczne pieniądze na upiększanie parków miejskich, skwerów i kolejne pseudo pomniki wnosimy o budowę wyjazdu ewakuacyjnego z naszego osiedla, co jest kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa” - podkreślają mieszkańcy.
Władze Nysy w odpowiedzi na ich apel poinformowały, że nie planują takiej inwestycji, tym bardziej że jej dokumentacja się przeterminowała. Przekazały mieszkańcom, że już w ubiegłym roku zwróciły się do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu o zdjęcie bariery uniemożliwiającej dodatkowy zjazd na osiedle. - Marszałek województwa negatywnie zaopiniował to rozwiązanie uznając, że obecne rozwiązanie ma na celu utrzymanie optymalnego poziomu bezpieczeństwa - poinformował mieszkańców Piotr Bobak, sekretarz miasta. Zaznaczył, że obecnie istniejące rozwiązanie (z jednym wjazdem - red.) jest najbezpieczniejsze.
- My nie wnioskowaliśmy o zdjęcie szyny zagradzającej zjazd z drogi wojewódzkiej, tylko o budowę bezkolizyjnego skrzyżowania, do czego zobowiązała się kilka lat temu gmina - zaznaczają mieszkańcy. Gmina ich wniosku nie spełni.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeśli dobrze zrozumiałem, budowy skrzyżowania nie będzie, bo przeterminowała się dokumentacja. Czyli jakąś kwota pieniędzy podatnika na to wydana poszła w pizdu. Redakcja byłaby łaskawa w stanie pociągnąć ten temat, sprawdzić ile pieniędzy wydanych na dokumentację inwestycji zostało zmarnotrawionych i wskazać winnego ewentualnych zaniedbań, czy też wykonanie takiej normalnej dziennikarskiej pracy przekracza zdolności intelektualne redakcji NN?
Przekracza i to znacznie bo wystarczy odpalić mapy google i zobaczyć że alternatywa istnieje przez glebinow, trzeba trochę nadłożyć ale istnieje taka opcja. A narzekania, że ludzie im parkują to tak jak miastowi idą na wieś i nagle im śmierdzi...
Projekty które lądują w szufladzie to norma. Nie tylko te drogowe, ale przede wszystkim architektoniczne. Taki dojrzewający w teczce projekt po jakimś czasie może nie spełniać aktualnych warunków technicznych i musi być aktualizowany, za pieniądze rzecz jasna. Kolejna rzecz to zmiany wychodzące poza umowę, za które trzeba dopłacać, bo urzędnicy nie mogą się na coś zdecydować i w rezultacie projekt jest zmieniany w przód i wstecz. W taki sposób co roku marnotrawione są ogromne kwoty
No jak ktoś patrzy tylko na mapy googla to daleko nie zajedzie. Już niejeden w szczerym polu wylądował. Przez klub żeglarski do Głębinowa są dwa szlabany i przejechać się nie da. Przez plażę też się nie da. Przyjedzie osobiście i sprawdź. Jak to mówią w d....pie byłeś i qó.....no widziałeś.
Andi, to se postaw na tej drodze chipka z google. Zobaczysz wtedy że nawet google maps tam nie dojechało autem. Kasa za skrzyżowanie poszła sie spora paść, bo: Po pierwsze projekt budowy parkingów i dwóch skrzyżowań bezkolizyjnych był współfinansowany przez unię Europejską. Dwa: Do przebudowy dorzucała sie dyrekcja dróg krajowych i autostrad, tak że nysa dokładała około 10% tylko wartości inwestycji. To jest doskonały przykład niegospodarności bo projekt wykorzystano tylko w 70%, a nie muszę chyba pisać, że chodziło o miliony a nie tysiące złotych. Jestem mieszkańcem i boli mnie, że osiedla których działki były sprzedawane kilka lat po naszych już mają drogi (patrz osiedle na Mickiewicza, Orlont Lwowskich), a u nas nie mieszka żaden koleś partyjny z władz, no to nic nie mamy.
Było trzeba budować w mieście, a nie na wsi. Jak miasto chciało wciągnąć wioski okoliczne (Konradowa,Jedrzychów, Skorochów/Głebinów) to była afera, że droższe podatki, że dokumenty trzeba zmieniać. Na Orląt , też żaden radny ani prezes nie mieszka - buduja tam drogi bo miasto musi sie rozwijać i bedą zagospodarowywać poligon -skoro rozwój nie mógł nastąpić przez aneksje wsi.
No tak mści się jakoś to będzie . Brak planów zagospodarowania. Pazerność właścicieli gruntów przekształconych w działki budowlane. Zrobię działki wezmę hajc a drogi ? A drogi to Państwo . I później jest jak jest . Swoją każdy kto tam się buduję , budował wiedział lub mógł wiedzieć jaka jest sytuacja. Notabene nie rozumiem ludzi . Budować za grubą kasę i mieć aromat z Goświnowic, hałas z plaży, dyskotek , pijackie wrzaski w sezonie. Ale jak ktoś lubi , czemu nie
"Zadziwiające jak wielu ludzi wstydzi się swojego ciała, a jak niewielu swojego umysłu"-Andrzej Saramonowicz. Nie posiadając wiedzy o stanie faktycznym, taki jeden baran z drugim sie wypowiada i madruje na tematy o których zielonego pojecia nie ma. I tak jeden dowiedział sie że jest coś takiego jak mapy google i mysli że cąły świat objedzie drogami tam namalowanymi, a drugiemu sie wydaje, że wszyscy działki od deweloperów kupują. A ja działke kupiłem od urzedu miasta, tak jak i pozostali ludzie. Jak janusz nie słyszałeś o rekordzie za 2-2 arowe działki osiagnietych w przetargach urzędu miasta w Nysie w 2021-2022 to się doedukuj trochę. Ale idąc twoim trybem myslenia - To świnie z urzędu, działki sprzedali za grube miliony,, przeżarli kase a teraz nie chcą ludziom drug pobudować. Bo w pierwszej kolejności trzeba drogi budować tam gdfzie mieszkają urzędnicy, radni, posłowie, a z całą resztą chołoty w 4D. Przez takich baranów bez elementarnej wiedzy o zagadnieniu, rząd dyma nas jak chce, no bo baranowi wszystko mozna wcisnąć i wmówić. Bioagrą śmierdzi na jędrzychowie i na podzamczu. Od smrodu nikt nie umarł. Zobaczymy za to jak za pare lat wyplujesz kobaltowego raka płuc z tak zwanych proszków z umicore. Te tak zwane proszki to substancje kobaltu i litu zmielone na drobny płył, którego nie poczujesz, ani nie zonaczysz. Wtedy będziesz sie mądrował o czyjiś wydanych milonach na mieszkanie w promieniu 20km od fabryki.
Spoko nie denerwuj się. Nie jesteś pierwszym i ostatnim który wtopił na nieruchomości. Zapobiegliwym, mądrym, dociekliwym , przewidującym to trzeba być przed zakupem. Wtedy jesteś profesjonalny, a po jak wiesz wszystko to jesteś żałosny/wydymany . Ps. A Urząd Miastach to nie właściciel ? .Skoro sprzedawał to chyba był.
Popieram Łukasza wie co pisze. Za to Janusz nie bez powodu nazywa samego siebie Janusz. Jego żona to pewnie Grażynka. Kolejność była taka. Gmina w latach 2000 podzieliła teren na działki budowlane i zrobiła MPZP, zaplanowała drogi, skrzyżowania itd. Sprzedała działki budowlane za gruby szmal. Wtedy jeszcze nie było mowy o fabrykach w okolicy. Po sprzedaży działek olali ludzi. Powstała bioagra a całkiem niedawno Umicore. Janusz ty pewnie kupiłeś działkę budowlaną w najpiękniejszym miejscu na świecie i jesteś przekonany że już nikt i nic nie wybudują w okolicy. To Gmina swoimi decyzjami robi najwięcej zła. Dla Gminy ludzie i ich zdrowie się nie liczy. A teraz chcą stawiać na turystykę nad jeziorem. Budować kolejne domki na ośrodku Akwamarina. Najpierw zniszczyli okolicę a teraz sądzą że ktoś przy zdrowych zmysłach zechce przyjechać nad smierdzące jezioro Nyskie. Ale mam dziwne przeczucie że gmina wywali kupę szmalu na budowę 40 domków na ośrodku Akwamarina, następnie ogłosi że ośrodek nie przynosi zysków, po czym dla dobra miasta go "sprywatyzuje" za parę groszy. Można się tylko domyślać kto to kupi. I tak ktoś na państwowej kasie się uwłaszczy. A durni ludzie nieświadomi jakie fabryki są w okolicy będą przyjeżdżać nad to jezioro "pooddychać świeżym powietrzem".
Grażka mówiła . Tłok, smród, chałas, brak dróg, pijani turyści, zasrane i zaszczane zarośla i drogo i jeszcze od Gminy a Ty wiesz jacy oni są. Nie Janusz to nie dla nas. No to nie kupiłem. Widzisz Grażka to skarb.
Do Janusza i Grażynki. Choćbyś nie wiem jaki był zapobiegliwy, przewidujący i przebiegły to wszystkiego nie przewidzisz. Gdybyś taki był to w każdy piątek wygrywałbyś w eurojacpota. Jeżeli Gmina najpierw sprzedaje działki budowlane a później znowu zmienia MPZP to jest to zwykly przekręt. Gdyby tak zrobił przeciętny człowiek to byłoby to zwykłe oszustwo kwalifikowane z kodeksu karnego. No ale jak Gmina "zmienia reguły gry" w trakcie jej trwania w postaci zmiany MPZP to już niby wszystko ok. Napiszę Tobie prostym językiem może zrozumiesz. Gmina po sprzedaży działek budowlanych i skasowaniu pieniędzy nie wywiązała się że swojej części umowy społecznej i nie zrealizowała budowy dróg, skrzyżowań itd. To się nazywa oszustwo. Jak ktoś ci później obok postawi fabrykę to to jest przekręt. Ogólnie jasnowidzacy przewidujący i zapobiegliwy Januszu pier......olisz jakbyś się szmat najdł. I życzę Tobie abyś zawsze był taki przewidujący i przechodząc przez jezdnie przewidział, że jakiś pijany dupek Cię nie rozjedzie.
Drogi Jacku ale tam nieruchomości w obrocie wtórnym kupują nawet kiedy wszystko było już wiadomo . Nawet teraz kupują / sprzedają.