
4 marca minęły dokładnie dwa lata od momentu, gdy do naszego kraju dotarł koronawirus. Powiedzieć, że było to 24 niezwykle długich miesięcy to jakby nic nie powiedzieć, bo niemal każdy miesiąc przynosił nowe obostrzenia lub ich zmiany.
Zamykanie
Dokładnie 4 marca 2020 r. Ministerstwo Zdrowia poinformowało o pierwszym przypadku zachorowania na koronawirusa w Polsce. Pacjentem był mężczyzna, który po pokonaniu choroby trafił na oddział rehabilitacji osób po Covid-19 w Głuchołazach. Nikt jednak nie przypuszczał, jak dotarcie wirusa do naszego kraju zmieni rzeczywistość. Obostrzenia zostały bowiem wprowadzone 10 dni później - ogłoszenie przez premiera stanu zagrożenia epidemiologicznego i hasła: „zamykanie”.
W pierwszej kolejności zaczęto odwoływać wszelkie imprezy masowe, a więc koncerty czy mecze. Już kilka tygodni później zaczęto informować, że nie odbędą się imprezy masowe zaplanowane w dłuższej perspektywie, a więc w maju i okresie letnim.
14 marca zamknięto restauracje. O ile restauracje mogły wydawać klientom jedzenie na wynos o tyle branża fitness unieruchomiona mniej więcej w tym samym czasie co gastronomia była nieczynna jeszcze dłużej. W pierwszym rzucie obostrzeń zamknięto także galerie handlowe za wyjątkiem działających tam sklepów spożywczych, aptek i drogerii. W pierwszych dniach lockdownu półki sklepowe z takimi artykułami jak mąka, makaron, czy… papier toaletowy świeciły pustkami. Ludzie po prostu nie wiedzieli co nas czeka, bo hasło „zostań w domu” działało na psychikę. Żeby wejść do sklepu trzeba było swoje odstać, bo ograniczano ilość klientów, którzy znajdowali się w środku w jednym momencie.
Maseczki
Galerie zaczęły ponownie działać tuż po majówce 2020 roku i taki stan trwał przez ponad pół roku. Zostały bowiem znowu zamknięte po świętach Bożego Narodzenia i uruchomione w lutym 2021.
Jedną z najbardziej zaskakujących decyzji rządzących była ta o zamknięciu (!) lasów, parków i placów zabaw. Na szczęście ten stan nie trwał długo. Zamykano jednak kolejne branże. Przez półtora miesiąca nie pracowali fryzjerzy i kosmetyczki.
Symbolem trudnego czasu, który przeżywaliśmy są maseczki. Obowiązek ich noszenia w miejscach publicznych rząd wprowadził 16 kwietnia 2020 r. Zostaliśmy (tymczasowo) zwolnieni z tego obowiązku pod koniec maja, ale tylko jeśli chodzi o otwarte przestrzenie, a więc np. ulice. Od października przywrócono obowiązek ich noszenia – bez tego „atrybutu” już nigdzie się ruszaliśmy. Kolejnym krokiem był zakaz zastępowania maseczki szalikiem, apaszką, czy przyłbicą (przez prawie rok chroniły i nagle przestały?).
Zdalne
Osobnym rozdziałem „pandemicznego roku” jest to co kryje się pod słowem „zdalne”, a więc przede wszystkim nauczanie. Uczniowie przeszli na taki cykl nauki w marcu 2020 i nie wrócili już do szkół do czerwca 2020 roku. Świadectwa często odbierali dopiero we wrześniu, bo wówczas rząd pozwolił na stacjonarne nauczanie. Jak pamiętamy szybko się to zmieniło, bo już 24 października – ze względu na dużą liczbę zachorowań – uczniowie znowu zostali skazani na naukę przez internet. Wiemy jak ten stan wygląda na przełomie 2021/2022 roku. Uczniowie wrócili do szkoły zaledwie tydzień temu.
Nawet najlepiej prowadzone zdalne nauczanie nie zastąpi jednak bezpośredniego kontaktu z nauczycielem i kolegami oraz… ruchem, sportem tak ważnym dla młodych organizmów. Jakie konsekwencje dla zdrowia młodych ludzi będzie miało to, że wiele godzin dziennie spędzają przed komputerami? Już dziś specjaliści biją na alarm. Liczba depresji wśród dzieci przeraża!
19 września 2020 r. był tym dniem, kiedy liczba zakażonych przekroczyła tysiąc. Jesienna fala epidemii - trwała do początku grudnia. Najtragiczniejszymi na tamten czas dniami były: 7 listopad kiedy podano, że liczba zakażeń osiągnęła prawie 28 tys. i 25 listopad kiedy odnotowano 674 ofiary wirusa.
Czas pokazał jednak, że prawdziwe rekordy padły dopiero w styczniu br. – nawet po ok. 40 tys. zachorowań dziennie.
Od 1 marca br. zniesiona została większość obostrzeń a zostawiono tylko te najbardziej konieczne. Obowiązuje nadal noszenie maseczek w miejscach publicznych. Przestały obowiązywać m.in. wszystkie limity osób – w tym w sklepach, restauracjach, miejscach kultury, transporcie, a także podczas spotkań i imprez.
Osobnym rozdziałem tej dwuletniej pandemicznej historii są szczepienia. W Polsce w pierwszej kolejności zaszczepieni zostali przedstawiciele zawodów najbardziej narażonych na zakażenie, a więc m.in. pracownicy służby zdrowia. Stało się to pod koniec 2020 r.
Agnieszka Groń
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie