
W piątek nad ranem zawaliła się ściana budynku mieszkalnego w Białej Nyskiej. Cudem nikomu nic się nie stało. Mieszkańcy opuścili budynek w ostatniej chwili.
- Ok. godziny 5:00 zaalarmowała mnie mama, która usłyszała dziwne trzeszczenie dochodzące ze ścian. Pobiegłem do jej mieszkania i zauważyłem, że zaczynają pękać. Kazałem im uciekać, bo mieszkała tam z moją siostrą – mówi nam mieszkaniec budynku. Kiedy ściana runęła w budynku nie było już nikogo, dzięki temu nikomu nic się nie stało. Mieszkańcy są jednak w szoku, trafili pod opiekę pracowników opieki społecznej, zaoferowano im mieszkania zastępcze. W budynku mieszkało 8 osób, w tym 3 dzieci.
Budynek był w złym stanie technicznym. Po katastrofie nadaje się tylko do rozbiórki. Na miejscu pracują służby, w tym Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A gdzie był dotąd Powiatowy Inspektor Nadzoru?
Ty tak na poważnie?? Ma jeździć i kontrolować każdy budynek mieszkalny w powiecie ? Zejdź na ziemię
stare po pegeerowskie budynki bezczynszowe bez remontu 30 lat i więcej będą się rozpadać. może by lokatorzy zaczęli dbać o części wspólne. przeprowadzać remonty dachu klatki schodowej .
GO: xyz – niezalogowany - Wow. Lokator ma się znać na pełnym fachu budowlanym i wyręczać administratora, który jest tylko od inkasowania kasy i napełniania swojej kabzy. Brawo urzędasie.
"budynek" prywatny?
a co z ubezpieczeniami takich starych domow? Gdzie dbalosc o miejscowych mieszkancow? Dlaczego gmina, traz majac plany swoich miejscosci po prostu nie kontroluje solidnie tych domow. Po sasiedzku akurat odbywa sie porzadny remont starego domu,luzno nie podparty niczym stary mur, ruina, skromni ludzie remontuja ta chalupe byle gdzie mieszkac, bez zadnej pomocy, nadzoru. Lepiej zeby nie stala sie zadna tragedia, a moze przydlalaby sie porzadna cegla na glowe wlodarzom i znalezli czas na rozwiazanie takich spraw bardzo powaznych zamiast myslec o jakis tarasach na imprezy..Wlodarze , najwyzszy czas na furmanki i na wycieczki po okolicach. A z furmanek i lornetka w reku lepiej widac