Knują przeciwko staroście

Pod koniec sierpnia ma odbyć się sesja Rady Starostwa Powiatowego w Nysie, na której może dojść do próby odwołania starosty Andrzeja Kruczkiewicza z PiS. Wniosek nie został jeszcze złożony, ale na najbliższej sesji ma odbyć się głosowanie nad absolutorium dla zarządu powiatu. Nieudzielenie absolutorium jest równoznaczne ze złożeniem wniosku o odwołanie zarządu. 

Obecny zarząd powiatu, tworzony przez PiS nie ma większości w radzie powiatu. Stało się tak, kiedy front zmieniło ugrupowanie burmistrza Kordiana Kolbiarza. Razem z PO i SLD, a także Forum Samorządowym utworzyło nową koalicję. - Mamy wykrystalizowaną większość oscylującą w przedziale 14-16 radnych, która chce przede wszystkim realizować sprawy programowe dla rozwoju powiatu i to nam się po trosze udaje - zdradza Daniel Palimąka, radny i lider PO w radzie powiatu nyskiego. Jak dodaje, decyzja o odwołanie starosty jeszcze nie zapadła. - Czeka nas niebawem spotkanie, na którym może zapaść decyzja o głębszym rozwiązaniu jak np. odwołanie starosty, jeżeli będzie do tego wola m.in. 15 radnych, to tego dokonamy - nie ukrywa. W jego opinii taka zmiana jest konieczna, bo jak podkreśla, obecny starosta jest zawsze 5 kroków z tyłu za pojawiającymi się problemami. - To nie służy powiatowi i na dłuższą metę tak być nie może - przekonuje. 
Innego zdania jest Artur Kamiński, szef powiatowych struktur PiS. - Starosta Andrzej Kruczkiewicz bardzo dobrze wypełnia swoje obowiązki. Jest uczciwym i dobrym człowiekiem, który ma moje pełne wsparcie w walce z totalną opozycją PO i SLD w powiecie nyskim - przekonuje. Jednak siły PiS i skupionych wokół radnych PSL to ok. 11 głosów. Kamiński apeluje do środowiska burmistrza Kolbiarza o powrót do koalicji z PiS. - Najlepszym rozwiązaniem dla powiatu nyskiego, jest zepchanie PO i SLD do opozycji, bo przegrali oni wybory prezydenckie i jednocześnie powrót środowiska burmistrza Kolbiarza do koalicji wokół PiS w radzie powiatu - mówi. 
Artur Kamiński zdradza, że burmistrz Kolbiarz otrzymał od PiS propozycję powrotu do współpracy. - Oczekujemy od niego jasnej deklaracji, czy przyjmuje wyciągniętą przez nas rękę, czy decyduje się na współpracę z PO i SLD, czyli tym samym daje zielone światło do odwołania starosty Andrzeja Kruczkiewicza z PiS - przekonuje. Radny Daniel Palimąka jest przekonany, że wyniki wyborów prezydenckich nie będą miały wpływu na dalsze losy polityki samorządowej. Wszystko okaże się więc w sierpniu. 

Z nieoficjalnych informacji wynika, że środowisko Kolbiarza chce powrotu do koalicji, ale bez członka zarządu Joanny Burskiej. Radna wybrana z partii burmistrza Nysy, teraz popiera PiS przeciw swoim kolegom. Kolbiarz nie może jej tego zapomnieć. Jednak PiS nie zamierza poświęcić radnej, która wspiera prawicową formację. 

Dlatego większość w radzie powiatu (PO-SLD-KW Kolbiarza - Forum Samorządowe) chce zmienić statut powiatu w taki sposób, aby ograniczyć liczbę członków zarządu do 3 osób. Obecnie jest ich pięciu. Na etatach pracują: starosta Andrzej Kruczkiewicz, Damian Nowakowski i właśnie Joanna Burska. Oprócz nich jest jeszcze dwóch nieetatowych członków zarządu: Adam Fujarczuk i Henryk Kamiński. Zmiany nie są przypadkowe i mają związek z trwającą właśnie walką o władzę w powiecie. Zmiana liczby członków zarządu jak się dowiedzieliśmy, wymierzona jest w Joannę Burską. Zarząd powiatu ma liczyć 3 członków, z tym, że zamiast etatowego członka zarządu pojawić się ma nieetatowy. To zaś oznacza, że radna Burska straci pracę.#