
Mateusz Waliogóra, pochodzący z Nysy podróżnik nad ranem (13.01.) polskiego czasu zdobył biegun południowy. Dotarł tam po prawie dwóch miesiącach samotnej wędrówki przez Antarktydę. Na swoim profilu opublikował wzruszający wpis nawiązujący do młodzieńczych lat spędzonych w Nysie.
Oto ten wpis: „Piątek. Trzynastego.
Dotarłem do AFE! Biegun południowy. South Pole. Polo Sur. Choć droga wiodła mnie na południe, to jednak kompas zdawał się nieustannie wskazywać moją ulubioną Piątą Stronę Świata. Ta wyprawa wcale nie zaczęła się 58 dni i 1250 kilometrów wcześniej w zatoce Hercules Inlet na pograniczu kontynentalnej Antarktydy i Lodowca Szelfowego Ronne'a. Zaczęła się wiele lat temu na zamarzniętej tafli Jeziora Nyskiego w Siestrzechowicach. Nie robiłem żadnych wyjątkowych rzeczy jako dziecko. Ale marzyłem o takich. I nigdy nie przestałem! Przypomnijcie sobie o czym marzyliście jako dzieciaki. A potem zróbcie to!”.
Dodajmy, że Mateusz Waligóra poruszał się na nartach, nie korzystał z żadnego wsparcia z zewnątrz. Jest czwartym Polakiem, który dokonał tego wyczynu w ten właśnie sposób.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
GRATULACJE!!JESTEŚ WIELKI
Mistrz! Gratulacje i podziękowania za piękne przesłanie.
Brawo! Brawo! Brawo! Gratuluję!!! Dziękujemy.