
Niemiecki plan wsparcia przed wyborami Donalda Tuska i wywołania kolejnego kryzysu na polskim rynku zbóż spali na panewce. 19 lipca w Warszawie na zaproszenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa spotkali się ministrowie rolnictwa z Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii i Bułgarii. W obecności premiera Mateusza Morawieckiego padła twarda i jasna deklaracja.
Jeżeli kontrolowana przez Niemców Komisja Europejska wspierająca PO i PSL zniesie 15 września zakaz importu do Polski ukraińskiej pszenicy, rzepaku, kukurydzy i nasion słonecznika Polska jednostronnie ten zakaz utrzyma i nie otworzy polskiego rynku na import tych produktów z Ukrainy. Tym samym plan Ursuli von der Leyen, Manfreda Webera i Donalda Tuska wywołania na miesiąc przed październikowymi wyborami parlamentarnymi w Polsce kolejnego kryzysu na rynku zbóż po to, by wesprzeć wyborczo proniemiecką Platformę Obywatelską kosztem polskim rolników nie powiedzie się. Już w czerwcu Suwerenna Polska z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro w Rzeszowie zapowiedziała, że w przypadku próby otwarcia polskiego rynku na ponowny import z Ukrainy rekomendacja dla polskiego rządu będzie tylko jedna: utrzymać jednostronnie zakaz importu zbóż z Ukrainy do Polski! W ten sposób dotrzymujemy słowa polskim rolnikom i chronimy ich interesy.
Niestety Europejska Partia Ludowa Manfreda Webera, który buduje „zaporę ogniową przed PiS” w Europie i wspiera PO i PSL, twardo gra przeciwko Polsce i interesom polskiej wsi. Kilka miesięcy temu rolnicy z powiatu nyskiego protestowali, ale ani z nimi, ani z rolnikami ze Szczecina czy Hrubieszowa nie miała czasu spotkać się szefowa Komisji Europejskiej, której płacimy z naszych podatków za to, by chroniła interesy europejskich producentów rolnych. Dla Komisji Europejskiej od interesów polskich, węgierskich, słowackich, rumuńskich i bułgarskich rolników ważniejsze są interesy niemieckich i holenderskich korporacji zarabiających miliardy euro na bezcłowym imporcie produktów z Ukrainy do UE. Politycy PO i PSL milczą w Europie i siedzą cicho jak eurokraci znoszą kolejne bariery celne na linii UE-Ukraina i wykańczają polskich rolników. Warto przypomnieć, że polski rząd pomógł od lutego 2022 r. kwotą ponad 15 miliardów zł polskim rolnikom, a w tym czasie UE wsparła polskich rolników kwotą… 300 milionów zł. Tak w praktyce wygląda tzw. „solidarność europejska”, której po prostu nie ma. Ale jasno i twardo zapowiadamy, że nie otworzymy polsko-ukraińskiej granicy na ponowny import czterech produktów z Ukrainy. Jednostronnie i stanowczo będziemy bronić interesów (o)polskich rolników.
Janusz Kowalski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
dodam tylko że to nie polska importuje/importowała z ukrainy a cwaniacy z po/zsl/sld (czyli grupa ryżego) ......... i zostało to udowodnione......
Odsuńcie w końcu go od władzy !!!!
Brawo Polska Prawica.
Wychodzi na to, że to nie PSL troszczy się o polskich rolników a PiS.
Stefek to dla czego nie opublikowano listy firm które to zboże importowały
bo to urojenia od nadmiaru piswizji
Które firmy sprowadzały zboże w pomorskim i w jakich ilościach? Z danych opublikowanych przez II Wicewojewodę Pomorskiego wynika, że w województwie pomorskim 12 firm skupowało i magazynowało zboża importowane z Ukrainy w następujących ilościach: GRAINFOR TRADE LTD – 22 660 t, CEFETRA POLSKA sp. z o.o. – 490 t, P.U.H. CHEMIROL sp. z o.o. – 1140 t, HES GDYNIA BULK TERMINAL sp. z o.o. – 3217 t, OT PORT GDYNIA sp. z o.o. – 1979 t, HANDEL I USŁUGI EWA ALBRECHT – 22 t, ADKONIS FERMA KUR sp. z o.o. – 22 t, ULENBERG MIROSŁAW ULENBERG – 2337 t, LEMBERG sp. z o.o. – 1917 t, PIOTR LICA – 22 t, GOSPODARSTWO ROLNE MARCIN WENTA – 22 t, EKO-DOM sp. z o.o. – 91 t. Z opublikowanych informacji wynika, że ponad połowa przedsiębiorstw działających na terenie województwa pomorskiego dopuściła się zakupu importowanego z Ukrainy zboża i je magazynowała.
"Pilnuj wyborów"- sąd zdecydował, że włodzimierz karpiński, rafał baniak będą pełnili w tym projekcie bardzo ważną funkcję - będą mianowicie mogli przypilnować wyborów w zakładach karnych, w których przebywają.........
Sądząc po treści komentarzy zostało też udowodnione, że stefki i wandzie nie posiadają mózgu tylko zwój!
Odcięcie od Nowogrodzkiej i się PiSiesyny rozlazły, jak wieśniaki wypuszczone w mieście z autobusu - każdy w swoją stronę
***** PO i PSL zdrajców Polski.
OK., o zbożu już wiemy. Ale mnie teraz interesuje, kiedy Pan Minister zajmie się sprawą trucia rzeki i mieszkańców przez belgijski koncern?
Karać Czechy za śnięte ryby w Odrze. Gdzie ekoterroryści.
A ja czekam kiedy zabiorą się za mafię śmieciowe które sprowadziły odpady chemiczne większości prawdopodobnie na rządów TUSKA przyjaciela Niemiec ? Niemcy potrzebują Tuska bo im slilna i bogata Polska nie pasuję!!!
JANUSZ DO ROBOTY!MÓWIĘ CI DO ROBOTY!