Reklama

Skarga matki na dyrektorkę szkoły

Nowiny Nyskie
30/09/2019 12:03

Rada powiatu uznała za częściowo zasadną skargę złożoną przez Iwonę Budulską, matkę zamordowanego w minionym roku w Nysie 22-letniego studenta na dyrekcję Zespołu Szkół Technicznych w Nysie. Skarga jest konsekwencją faktu, że szkoła klasyfikowała jednego ze swoich uczniów, który zasiada na ławie oskarżonych w procesie śmierci Maćka Budulskiego. Stało się tak, mimo że oskarżony przez trzy miesiące pierwszego semestru przebywał w areszcie, a więc był nieobecny w szkole. Matka nieżyjącego studenta twierdzi, że w szkole doszło także do fałszerstwa – dopisania uczniowi ocen.

Sprawa do prokuratury
- Skoro uczeń przez więcej niż połowę semestru nie był obecny w szkole, bo przebywał w areszcie to w jaki sposób szkoła mogła go klasyfikować?! – pyta zbulwersowana Iwona Budulska. – Mój syn został zamordowany pod koniec października, a więc jego (od aut. jednego z czterech oskarżonych w tym procesie) nie było w szkole w listopadzie, w grudniu i w styczniu. Oprócz tego zostały mu DOPISANE oceny w styczniu, tuż przed samą klasyfikacją. W dzisiejszych czasach, gdy szkoły posługują się dziennikiem elektronicznym można sprawdzić, kiedy oceny zostały wystawione. Zgłosiłam więc sprawę do kuratorium opolskiego, które przeprowadziło kontrolę w szkole. Po jej zakończeniu otrzymałam informację, że zostało naruszone prawo, oceny zostały rzeczywiście wpisane wtedy, kiedy on przebywał w areszcie, a więc fizycznie nie było możliwości, aby wykazał się wiedzą. Poza tym oskarżony miał ponad 50 proc. nieobecności, która została usprawiedliwiona w styczniu, a są przecież procedury, mówiące że usprawiedliwienie musi nastąpić w krótkim czasie – zazwyczaj do dwóch tygodni – dodaje Iwona Budulska, która nie wyklucza, że sprawę – jej zdaniem – fałszerstwa, którego dopuszczono się w szkole zgłosi na prokuraturę, gdyż jej zdaniem doszło do poświadczenia nieprawdy przez urzędnika państwowego. 
- Kuratorium odpisało mi, że oceny rzeczywiście zostały dopisane niezgodnie z prawem, że istnieje paragraf, według którego uczeń powinien zostać wykreślony z listy uczniów, bo jest podejrzany o popełnienie tak poważnego przestępstwa. Tymczasem on przyszedł do szkoły pod koniec kwietnia, a więc stricte chodził do niej tylko w maju i w czerwcu. W proponowanych ocenach na koniec roku miał wpisane oceny niedostateczne i naganne zachowanie, a więc wyglądało na to, że nie skończy szkoły. Tymczasem szkoła zgodziła się na przeprowadzenie egzaminu klasyfikacyjnego za cały rok i dzisiaj on jest już absolwentem szkoły a jego adwokat przedkłada sądowi świadectwo ukończenia mające z pewnością złagodzić jego wizerunek. A czym jest klasyfikowanie ucznia, który ma tak poważne zarzuty?! Promowaniem przez szkołę bandytyzmu! Czy on nie powinien powtarzać klasy?! Czy to jest sprawiedliwe w stosunku do innych uczniów szkoły, którzy chodzą sumiennie na zajęcia, chodzą na praktyki – płacze matka zamordowanego studenta. Dodajmy, że Iwona Budulska sama jest nauczycielką. 

Zachowanie nieodpowiednie?
Sprawa skargi Iwony Budulskiej na dyrektorkę Zespołu Szkół Technicznych w Nysie trafiła do właściwej komisji, a więc komisji skarg i wniosków, która rozpatrzyła ją dopiero kilka dni przed sesją. Podczas obrad przewodnicząca tejże komisji Grażyna Bortniczuk stwierdziła, że komisja uznała skargę za częściowo zasadną dodając, że uzasadnienie tej decyzji znajduje się w materiałach na sesję dostępnych radnym. Jednak jej treść nie została odczytana na forum rady.
Radny Piotr Woźniak był zbulwersowany faktem, że na sesję nie przybyła dyrektor ZST. - Mówimy o poważnej sprawie - stwierdził. - Dochodzi do sytuacji, w której kuratorium wypisuje dużo negatywnych opinii, przeprowadza się kontrolę, która wykazuje duże nieprawidłowości w klasyfikowaniu osoby, która przebywa w areszcie śledczym i ta osoba - o zgrozo – otrzymuje zachowanie NIEODPOWIEDNIE. Co trzeba zrobić, żeby otrzymać zachowanie naganne?! – zapytał retorycznie radny. – Z tego powinna tłumaczyć się pani dyrektor, a jej nieobecność na sesji jest nonszalancją. Komisja stwierdziła, że ta skarga jest częściowo zasadna. Moim zdaniem jest ona bardzo zasadna. Jeżeli klasyfikuje się osobę, która przebywa w areszcie, to coś jest nie tak – także z nadzorem nad szkołą panie starosto – zwrócił się z tymi słowami do Andrzeja Kruczkiewicza dodając, że wnioskuje, aby dyrektorka Zespołu Szkół Technicznych przybyła na następną sesję i odpowiedziała na pytania radnych związane z tą sprawą. 
Starosta Andrzej Kruczkiewicz dodał, że dyrektor ZST była obecna na posiedzeniu komisji skarg i tam odpowiadała na pytania. W finale radni przyjęli uchwałę mówiącą, że skarga Iwony Budulskiej na dyrektorkę ZST w Nysie jest częściowo zasadna (za przyjęciem uchwały głosowało 17 radnych).

Na zdjęciu: Podczas obrad przewodnicząca tejże komisji Grażyna Bortniczuk stwierdziła, że komisja uznała skargę za częściowo zasadną

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-09-30 16:27:10

    Szkoła chciała pozbyć się problemu. Po co im bandyta? Żeby prześladował innych uczniów?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość jk - niezalogowany 2019-10-05 22:32:25

    Jak możesz pisać i odnosić na swoje koleżanki mamo Maćka czy to jest dowód w tej sprawie !? Bo mi się wydaje że nie daj żyć i nie rób z siebie kobiety zawistnej

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-10-05 22:54:05

    Nasz panią dyrektor zostaw w spokoju a ty lecz się kobieto

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-10-14 21:58:59

    Sanocki ani nowiny niskie w tej sprawie ci nie pomogą a jedynie możesz sobie kobieto zaszkodzić bo strasznie w swoje gniazdo

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do