
Nyscy wędkarze zaalarmowali nas o setkach śniętych ryb, które wypłynęły pod zaporą jeziora nyskiego. W większości to narybek, który musiał zginąć przepływając z jeziora do rzeki.
Wędkarze twierdzą, że za zdechłe ryby odpowiada zarządca zbiornika. - Dzieje się tak, kiedy woda ze zbiornika spuszczana jest tzw. upustami dennymi – mówi wędkarz.
Czekamy na oficjalne stanowisko w tej sprawie Wód Polskich - RZGW Wrocław
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie