
Po burzliwym posiedzeniu komisji oświaty rady powiatu, z udziałem licznie przybyłej młodzieży, we wtorek 12 lutego starosta nyski Andrzej Kruczkiewicz odstąpił od zamiaru likwidacji "Ekonomika" i połączeniu go z "Budowlanką". Stało się to pod zdecydowanym oporem uczniów obu szkół, którzy licznie przybyli na posiedzenie. Młodzież demonstrowała przeciwko lekceważeniu ich przez władze powiatu, bo o tak ważnych planach zarówno oni jak i ich nauczyciele dowiedzieli się w czasie ferii z radia.
Wicestarosta Jacek Chwalenia w radiowym wywiadzie poinformował nysan, że od września br. Zespół Szkół Ekonomicznych ma być przeniesiony do "Budowlanki", a klasy technikum z Zespołu Szkół Technicznych do "Mechanika". Nie było jednoznacznych planów, co powiat zrobi ze zwolnionym przez szkołę budynkiem "Ekonomika". Starosta Andrzej Kruczkiewicz mówił o ewentualnym przekazaniu go na centrum mandatowe lub dla nyskiej uczelni.
Społeczność szkolna "Ekonomika" i "Budowlanki" nie kryła oburzenia, że władze powiatu postawiły ich przed "rewolucją oświatową", w ogóle nie konsultując się kadrą obu placówek.
- Mamy odnowiony budynek, doskonałą bazę, salę gimnastyczną, nowoczesne boisko. Realizujemy programy unijne, osiągamy doskonałe wyniki dydaktyczne, mamy dobre wyniki egzaminów dojrzałości, nie mamy problemów z naborem do naszej szkoły. Dlaczego akurat my? - dziwiła się na gorąco Barbara Andrasz, wicedyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych.
- To są pewne decyzje, które zostały już uruchomione wcześniej, a teraz trzeba się wpisać w nową rzeczywistość. Nie cieszymy się z tego, że część nauczycieli z mojej szkoły będzie musiała przejść do "Mechanika" - powiedziała wówczas Izabela Żukowska, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych.
Starosta Andrzej Kruczkiewicz uzasadniał zmiany demografią: - We wrześniu br. przyjdą do klas pierwszych dwa roczniki i uczniów będzie więcej. Jednak w kolejnych latach znów będzie spadek. Już dziś wiatr hula po salach lekcyjnych, bo są wykorzystane tylko w połowie - argumentował.
Młodzież "Ekonomika" nie zgadzała się na tak lekceważące zachowanie władz powiatu, postępujących na zasadzie: "o was, bez was". W poniedziałek 11 lutego - pierwszego dnia po feriach, uczniowie w proteście zgromadzili się z transparentami w sali gimnastycznej. Następnie wyszli na chodnik i zrobili żywy łańcuch opasujący szkolny budynek.
Uchwały w sprawie oświatowych planów miały być głosowane na nadzwyczajnej sesji rady powiatu w piątek 15 lutego. Wcześniej, we wtorek miały być opiniowane przez radnych z komisji oświaty. Do biblioteki LO "Carolinum", gdzie odbywało się posiedzenie, tłumnie przybyli uczniowie obu szkół, głośno wyrażając swoje niezadowolenie z planów starosty Kruczkiewicza i jego zastępców.
Radny Piotr Woźniak zaproponował wówczas zdjęcie uchwał z porządku komisji oświaty. Bez opinii radnych nie mogły być już procedowane na sesji. Wobec tak zdecydowanego oporu młodzieży, władze powiatu odstąpiły od zapowiadanych zmian. Sześcioro radnych, w tym nieetatowy członek zarządu Adam Fujarczuk, poparło wniosek radnego o zdjęcie uchwał.
- Technicznie nie było możliwe przeprowadzenie tych zmian, bo nie zdążylibyśmy - jak nakazuje prawo oświatowe - w ustawowym terminie powiadomić o zmianach wszystkich rodziców uczniów. Ponadto zmiany są przedwczesne, bo we wrześniu do szkół powiatowych trafi podwójny rocznik, w Nysie 792 uczniów - tak w rozmowie z "Nowinami" uzasadnił swoje stanowisko radny Fujarczuk.
Starosta Andrzej Kruczkiewicz ze swoimi zastępcami Jackiem Chwalenią i Joanną Burską milcząco wsparli wycofanie zmian, wstrzymując się od głosu.#
Komentarz
Nieprzemyślane i pospieszne działanie władz nyskiego powiatu niestety skłóciło społeczność obu szkół. Gorycz wywołana zapowiedzianymi medialnie zmianami wywołała frustrację młodych ludzi. Swój gniew poprzez internet skierowali do rówieśników z "przeciwnej" placówki, choć ani jedni ani drudzy uczniowie nie byli sprawcami tego zamieszania. Prawdziwi "oświatowi rewolucjoniści" pozostali w cieniu i w spokoju mogą przygotowywać kolejne zmiany.#
Danuta Wąsowicz - Hołota
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie