
Strażnik więzienny z nyskiego zakładu karnego pełnił służbę pod wpływem alkoholu. Miał przy sobie broń z ostrą amunicją. Podczas badania alkomatem wydmuchał 0,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Informację o pijanym strażniku otrzymaliśmy nieoficjalnie od pracowników nyskiego więzienia. Wynikało z niej, że w środę 19 kwietnia funkcjonariusz działu ochrony pełnił obowiązki strażnika na posterunku z bronią.
Woń alkoholu miał wyczuć od niego jeden z kolegów. Do zdarzenia doszło w samo południe. Badanie alkomatem pokazało, że miał 0,6 promila w wydychanym powietrzu. Dyrekcja Służby Więziennej w Opolu potwierdziła, że taka sytuacja miała miejsce.
- Wobec strażnika prowadzone jest postępowanie dyscyplinarne, które może skutkować usunięciem ze służby – poinformował por. Dawid Makowski, rzecznik prasowy dyrektora Służby Więziennej w Opolu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Razem żeśmy pili i jeden drugiego podpierdzielił. Jeden drugiego podpierdzielił bo się nie lubili.
Wręcz przeciwnie. Kolega zachował się wzorowo. Tak powinno się reagować na wszystkie wykroczenia i przestępstwa. Inaczej będziemy mieli tu drugą roSSje a nie zachód. Chociaż czasami mam wrażenie że część naszego społeczeństwa woli tę wschodnią mentalność
@ony "mam wrażenie że część naszego społeczeństwa woli tę wschodnią mentalność" -------------zwolennicy po/zsl/sld..........
Do: "Stefek i Wandzia" - a cóż, to za Marka Polka urodziła takiego barana jak ty?
Ciekawe jak ten koleś co kumpla zakablował chce teraz dalej w więzieniu funkcjonować? I na co liczy? Pewnie na awans. 0,6 to niewiele, wypił 2 browary. Mógł mu kazać pójść do domu, że się niby źle czuje. Ta kablująca menda pewnie z nowego naboru, długo nie posłuży . Wylot ze służby ma gwarantowany.