Po godzinie 15:00 z Nysy wyruszył pierwszy transport z pomocą dla Ukrainy. Zabrał dary zebrane przez trzy nyskie przedszkola: Bajkowy Świat, Czternastkę i Dziewiątkę. W sumie w kierunku polsko - ukraińskiej granicy pojechały dwa busy.
Inicjatorem akcji była Celina Lichnowska, właścicielka przedszkola „Bajkowy Świat”. - Robimy to z potrzeby serca. Każdy, kto czuł potrzebę pomagania, to przynosił nam, co mógł, co chciał ofiarować dla ludzi potrzebujących pomocy. Jedziemy do granicy, tam przekażemy tą całą pomoc komuś, kto zajmie się jej przekazaniem potrzebującym – mówi.
Na jej apel o pomoc Ukrainie odpowiedziało wielu ludzi i organizacji. Bardzo szybko zapełniły się trzy nyskie przedszkola. - To była spontaniczna akcja, szybko poinformowaliśmy rodziców, pobliskie sklepy i mieszkańców. Odzew przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Nasze przedszkole szybko zapełniło się darami. Kiedy dowiedzieliśmy, że dzisiaj jest transport na Ukrainę, to od 5 rano ludzie, których nie znam, ludzie dobrej woli, ludzie z dobrym sercem przyjeżdżali tu z darami – mówi Jolanta Brodacka, dyrektor Przedszkola nr 14.
- Doszliśmy do wniosku, że na początku wysyłamy środki opatrunkowe, żywność, koce, kołdry, poduszki, czyli to, co jest potrzebne natychmiast. Resztę, jak ubrania, wyślemy kolejnym transportem – dodaje Aleksandra Wójs, dyrektor Przedszkola nr 9 w Nysie.
Jesteśmy zaskoczone odzewem na naszą akcję. Nie tylko rodzice, ale ludzie z całego miasta przynosili rzeczy, nawet ktoś z Opola przyjechał z darami - mówiły dyrektorki nyskich przedszkoli
Panie podkreślają, że dary dla Ukrainy przynosili nie tylko rodzice dzieci, ale też okoliczni mieszkańcy.
Na granicę z transportem jedzie Celina Lichnowska. - Muszę dopilnować, aby te wszystkie rzeczy trafiły we właściwe ręce. Razem z nią jedzie ojciec jednego z jej podopiecznych Andriy Bereza, który pochodzi z Ukrainy. Busa otrzymał od swojego pracodawcy, jednego z nyskich przedsiębiorców. Za kierownicą drugiego z busów jedzie Sebastian Smoleń ze Starowic, który jedzie na własny koszt.
Dyrektorki nyskich przedszkoli dziękują wszystkim, którzy pośpieszyli z pomocą. - Dobroć wraca i to podwójnie, trzeba być człowiekiem, żeby zrozumieć drugiego człowieka – dodaje Jolanta Brodacka, dyrektor Przedszkola nr 14.
Zbiórka pomocy w przedszkolach jest nadal kontynuowana. Kolejny transport planowany jest na 5 marca.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zamiast pomagac biednym potrzebującym Polakom to oni robią zbiórkę ukraincom . Mało jest biednych Polaków. Takie jest polskie społeczeństwo SWOIM NIE POMOGĄ TYLKO OBCYM
Człowieku!!!Tam jest wojna!!!
Tam sa niewinne dzieci, co za egoizm! Wstydź się.
Ty nie Swoj. .. ty Sovietskoj. Putinsynu
Brawo Celina !!!
Brawo Pani Celino. Brawo darczyńcy
Brawo moja pani Wf-istka przez jakiś okres. ..a tak na marginesie niska wzrostem wysoka charakterem z Gimnazjum nr 3 elita ...pozdrawiam i życzę siły i zdrowia mój chrześniak uczęszcza do żłobka bajkowego
Brawo moja pani Wf-istka przez jakiś okres. ..a tak na marginesie niska wzrostem wysoka charakterem z Gimnazjum nr 3 elita ...pozdrawiam i życzę siły i zdrowia mój chrześniak uczęszcza do żłobka bajkowego
Temu komętującemu o nazwie SWÓJ człowieku ty masz coś z głową obok sąsiedniego kraju ruskie próbują na lufach karabinów swą władzę przynieść mordując ludzi a ty takie bzdury piszesz. !!!