
Uczennice Szkoły Podstawowej nr 1 w Otmuchowie oraz Liceum Ogólnokształcącego Carolinum w Nysie odwiedziły Europejskie Centrum Badań Jądrowych (CERN).
Dzięki nauczycielowi fizyki z SP nr 1 w Otmuchowie Jolancie Baran kolejna grupa młodzieży mogła odwiedzić to miejsce. W tym roku do CERN pojechały Olga Kujawska i Amelia Sieprawska z otmuchowskiej podstawówki oraz Carolina Kłakowicz i Hanna Doskocz z nyskiego Carolinum. CERN to Europejskie Centrum Badań Jądrowych. Przeprowadza się tam badania nad materią, poszukuje odpowiedzi m.in. na pytania jak powstał Wszechświat, czym jest ciemna materia i antymateria. Z ośrodkiem związanych jest 200 Polaków, głównie naukowców i inżynierów, a 66 jest tam zatrudnionych. Łącznie w CERN pracuje około 2,4 tys. osób z Polski. - Bardzo chciałyśmy pojechać do CERN. Nasza nauczycielka Jolanta Baran od 2007 roku współpracuje z Polakami tam pracującymi. Dzięki niej mogłyśmy odwiedzić to największe laboratorium - mówi uczennica klasy VIII Amelia Sieprawska. W trakcie pobytu młodzież uczestniczyła w ciekawych wykładach pt. "Czarna materia i antymateria" oraz eksperymentach. Dziewczyny odwiedziły Cern Control Center, Centrum Komputerowe i wiele innych ważnych miejsc laboratorium. W hali testów SM18 zdobyły wiedzę na temat zastosowania helu, innych pierwiastków chemicznych oraz materiałów w procesie chłodzenia, pracy i wygaszania wielkiego zderzacza protonów. - Z dr. Arkadiuszem Gorzawskim zbudowałyśmy komorę mgłową i mogłyśmy oglądać efekty oddziaływań cząstek niewidocznych gołym okiem z materią - opowiada Carolina Kłakowicz. Uczennice zwiedziły też fabrykę antymaterii. Ten punkt programu był dla nich szczególnie ekscytującym doświadczeniem. Wzięły też udział w zajęciach zorganizowanych w ramach eksperymentu "Isolde", gdzie poznały efekty badań, które mają zastosowanie w leczeniu nowotworów. - Dowiedziałyśmy się, że powstaje nowy zderzacz, który będzie miał 100 km długości i będzie ukryty pod ziemią na terytorium Francji i Szwajcarii. Największe wrażenie wywarł na mnie zjazd do eksperymentu CMS około 80 metrów pod ziemię - podkreśla Olga Kujawska. Wyjazd do największego laboratorium był dla uczennic dużym doświadczeniem. - W CERN poznałyśmy wielu ciekawych ludzi, ćwiczyłyśmy języki obce i spędzałyśmy czas z rówieśnikami z Białegostoku, którzy podobnie jak my byli z wizytą w tym magicznym miejscu. Poznałyśmy fizyków, którzy pozostawili w nas nieodparte pragnienie dążenia do poznawania i odkrywania świata. Podczas pobytu odwiedziłyśmy wiele miejsc, które nas zadziwiły i zachęciły do dalszej nauki - dodaje Hanna Doskocz. Nauczyciel Jolanta Baran podkreśla, że duże podziękowania należą się sponsorowi z Prudnika za wsparcie wyjazdów młodzieży do CERN.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie