Reklama

Uratujmy dwumiesięcznego Wojtusia!

Nowiny Nyskie
05/06/2020 10:11

Wojtuś urodził się w kwietniu 2020 r. Przez dwa pierwsze tygodnie jego życia nic nie wskazywało na dramat, jaki miał się za chwilę rozegrać. W kilka dni brzuszek Wojtusia zrobił się nienaturalnie duży. - Niestety z powodu pandemii kontakt z lekarzami był mocno utrudniony, a podczas teleporady zbagatelizowano moje obawy. Przeczuwałam, że coś jest nie tak… - mówi pani Alicja, zrozpaczona matka dziecka

Po wielkich trudach umówiła się na wizytę prywatnie, tam także ją uspokajano. - Dla "świętego spokoju" lekarze zgodzili się przeprowadzić badanie usg. Po jego wykonaniu skierowano nas do szpitala z podejrzeniem guza nadnercza, zaraz potem do kliniki onkologicznej. Kiedy Wojtuś skończył 5 tygodni usłyszeliśmy diagnozę - IV stadium nowotworu złośliwego nadnercza z przerzutami. Wojtuś umiera, a ja umieram razem z nim. Ale będę walczyć z całych sił! - nie kryje. Obecnie dwu miesięczny Wojtuś przechodzi przez wyniszczającą chemioterapię. Trwa walka o pomniejszenie guza, co pozwoliłoby na operację i usunięcie chorej nerki.

Leczenie jest długotrwałe i wiąże się z ogromnymi kosztami, dlatego rodzina potrzebuje pomocy! - Błagam, pomóż mi uratować życie mojego dziecka! - apeluje matka.


LINK do zbiórki:

SIĘ POMAGA WOJTUŚ OSZYWA


 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do