Wicelider pokonany

W Hali Nysa rozegrany został mecz piłki koszykowej mężczyzn o mistrzostwo II ligi. Drużyna IgnerHome AZS Basket Nysa podejmowała wicelidera ligowej tabeli - drużynę Sokoła Międzychód.

IgnerHome AZS Basket Nysa - Sokół Międzychód 71 : 64 (14 : 18, 15 : 7, 26 : 21, 16 : 18)
IGNERHOME AZS BASKET NYSA: Jacek Raczak, Adrian Chodor (5), Jan Fedorski (10), Tomasz Madejski (3), Wojciech Fedorski, Michał Zygadło (4), Rafał Malitka (17), Michał Wielechowski (15), Marcel Kliniewski (6), Adam Cichoń (11), trener Marcin Łakis.
SOKÓŁ MIĘDZYCHÓD: Jakub Simon (17), Adam Adamski (2), Marcin Chodkiewicz (7), Jakub Nowak (25), Łukasz Ulchurski (8), Jarosław Kalinowski (4), Konrad Jelski (1), Maciej Wejman, trener Marcin Chodkiewicz.
Spotkanie sędziowali: Rafał Szwej i Paweł Szpetanowski.

Sokół przyjechał do Nysy bez swoich trzech podstawowych zawodników i dało się to zauważyć na parkiecie.
Już w pierwszej kwarcie obie drużyny miały ogromne problemy ze skutecznością, a to się wydarzyło w drugiej kwarcie śmiało można nazwać antyreklamą basketu. O ile nasz zespół zdobył piętnaście punktów, co oczywiście nie było jakimś wielkim wynikiem to wynik punktowy wicelidera (7 zdobytych punktów) był niczym innym jak kompromitacją tej drużyny.
Oba zespoły obudziły się w trzeciej kwarcie, udowadniając swoim trenerom, że prowadzą męskie zespoły, a nie kobiece. Wynik 26:21 to już był rezultat godny rozgrywek II ligi mężczyzn.
Po trzech kwartach nyski zespół prowadził dziewięcioma punktami. Przewaga solidna, ale nie takie przewagi nasz zespół trwonił. Tym razem jednak drużyna Marcina Łakisa stanęła na wysokości zadania i pokonała wicelidera rozgrywek 71:64.
Zwycięstwo zawsze cieszy, zwłaszcza z drużyną dużo wyżej notowaną. Trzeba jednak w kolejnych meczach zagrać skuteczniej myśląc o kolejnych wagranych w II ligowych rozgrywkach, a wiemy przecież że nasz zespół potrafi rzucać celnie do kosza.

Fot. Dominik Krzyżanowski