Podczas dzisiejszej, wyjazdowej sesji Rady Powiatu w Nysie, która odbywa się w siedzibie Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach wręczono „Promereory” – nagrody przyznawane osobom i instytucjom, które przyczyniły się do rozwoju powiatu nyskiego.
W czerwcu br. Rada Powiatu podjęła uchwały o nadaniu tego tytułu trzem osobom. Pośmiertnie „Promereor” został przyznany posłowi Rajmundowi Millerowi – za działalność społeczną i parlamentarną, walkę o poprawę sytuacji zdrowotnej Polaków, a szczególnie mieszkańców naszego powiatu. Nagrodę odebrała żona i córki zmarłego posła.
- Tato przyjechał do Nysy zaraz po zakończeniu studiów w Łodzi i zakochał się w tym mieście od pierwszego wejrzenia – mówiła Justyna, córka zmarłego parlamentarzysty. Właśnie to wsparcie z Nysy pozwoliło mu zrobić tak wiele – stwierdziła.
O zasługach posła Millera mówił starosta Daniel Palimąka podkreślając, że poseł nigdy nie był obojętny na potrzeby innych – zarówno grup społecznych jak i konkretnych ludzi. Dawał z siebie wszystko, często nie szanując swojego czasu i prywatnych spraw, ale szanując innego człowieka.
Statuetki „Promereora” trafiły również w ręce długoletnich samorządowców – byłych burmistrzów Głuchołaz i Otmuchowa – Edwarda Szupryczyńskiego i Jana Woźniaka. Obaj burmistrzowie podziękowali Zarządowi i radnym za uhonorowanie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A kiedy nysa I jej powiat zaczną głośno mówić o oderwaniu się od województwa opolskiego do dolnośląskiego skoro Częstochowa chce się oderwać od śląskiego i Włocławek od kujawsko-pomorskiego to nysa I jej powiat ma być gorszy , nysa powinna być częścią województwa dolnośląskiego a nie opolskiego gdzie tylko traci będąc jej częścią zwłaszcza komunikacyjnie patrz kolej, województwo opolskie I tak kiedyś zniknie.
Głośno mówić o oderwaniu będziemy po weekendzie jak wytrzeźwiejemy ,bo jak przejrzałem zdjęcia komu przyznano nagrody za zasługi dla regionu to musiałem się napić bo na trzeźwo tego nie ogarnę.
Chętnie byśmy się zapoznali z uzasadnieniem przyznania tych nagród akurat tym osobników.
To nagroda za to że po prostu byli. Nic poza tym.
Pan Szupraczynski i pan Woźniak otrzymali nagrodę za długoletnią pracę a nie wyniki. Za długoletnią pracę otrzymuje się odprawę, nagrodę jubileuszowa a nie wynagradza.
Nagroda przyznawana za rozwój Otmuchowa i Głuchołaz to chyba jakaś kpina?O jakim rozwoju mówicie? Jaja sobie z ludzi robicie?
Starosta o fizjonomii muszkietera, którego miałem nieszczęście uczyć w średniej szkole a uczniem był marnym nagrodził leśnych dziadków oraz swojego św.pamieci mentora a zapomniał o człowieku który go " wykreował".
Musi chłopina jeszcze długo trenować. Mankiet koszuli mu wylazł jak obesranej sierocie.