
Osiem miesięcy po powodzi, a Adam Wala ze Starego Lasu nadal nie może doprowadzić swojego domu do stanu pełnej używalności. – Nic nie zrobię póki Wody Polskie nie pogłębią rzeki, która przepływa obok mojego domu! - mówi bezradny.
Obok posesji pana Adama byliśmy kilka dni po wrześniowej powodzi. - Tego mostku tu nie powinno być, bo on blokował przepływ wody przez Kamienicę – mówił wtedy mieszkaniec Starego Lasu pokazując koryto rzeki. - Zatrzymywał gałęzie i wszystko co przyszło z wodą. Straż przyjeżdżała tutaj i to udrożniała. Mimo że woda zeszła ja nadal mam wodę w piwnicy gdzie jest węgiel, drzewo i piec. Od dwóch tygodni działa pompa, która wypompowuje wodę a ona ciągle napływa! Ile ja zapłacę za prąd! Niech w końcu ktoś pogłębi koparką to koryto, bo ja nie wiem gdzie jest tego koniec! Musiałem przywieźć tutaj pięć ton kamienia, żeby w ogóle móc się poruszać, bo w ogóle nie mógłbym wjechać – wszystko zabrała woda – grzmiał Adam Wala.
Minęło osiem miesięcy, a mieszkaniec Starego Lasu boryka się niemal z tym samym problemem – poziom rzeki jest powyżej piwnicy jego domu. – Co z tego, że dostałem zasiłek powodziowy?! Po co mam remontować skoro zaraz będzie tak samo! Póki nie zostanie oczyszczona, odmulona i pogłębiona rzeka czeka mnie to samo – woda będzie napływać do piwnicy, w której mam piec i opał. Oczywiście wilgoć „idzie” też do góry, na wyższe kondygnacje.
Zaraz po powodzi również sołtys Starego Lasu Andrzej Merta mówił, że od pięciu lat zabiegał o przeprowadzenie kompleksowej regulacji rzeki płynącej przez wieś. Według jego słów tuż przed powodzią miało dojść do rozstrzygnięcia przetargu na prace, które do dzisiaj nie zostały zrealizowane. Jest jednak światełko w tunelu. Jak poinformował nas Zespół Komunikacji i Edukacji Wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie rząd przeznaczył 109 mln zł na usuwanie skutków wrześniowej powodzi. Środki te umożliwią realizację ponad 180 zadań, obejmujących m.in. naprawę wałów, oczyszczanie koryt rzek i modernizację zbiorników retencyjnych.
Spośród nich jedno z zadań dotyczy rzeki Kamienica - udrożnienie i naprawę koryt cieków oraz przywrócenie funkcjonalności urządzeń wodnych w ramach usuwania skutków powodzi na wybranych ciekach Zarządu Zlewni Nysa, powiat nyski i brzeski – części od 1 do 3, przy czym część trzecia ma dotyczyć udrożnienia koryta rzeki Kamienica w m. Stary Las. Planowany zakres finansowy wszystkich trzech części wynosi 1 425 223,00 zł. Postępowanie nie zostało jeszcze wszczęte, ale prace mają rozpocząć się w tym roku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Takiego rządu chciało społeczeństwo i tak będzie wyglądać Wasze codzienne życie. Obiecanki -cacanki.
Kierwiński, to osuszy, ale kolejną flaszkę. Przecież to pijacka szmata.
Nie pękaj gościu! Szuler Nawrocki ci pomoże, albo ta nieszczęśliwa cipa Trzaskowski!
A gdzie jest Senator Tadeusz.J,którego Nysa wybrała, robi ten człowiek coś dla tego miasta ? Czy uciekł już do Opola tak jak to zrobił Senator Woźniak. Uśmiechacie się dalel uśmiechnięci ??? A tak szczerze to zastanówcie się czy nie zostaliśmy wyjebani przez koalicję 13 grudnia?
No cóż wielu powodzian głosowało na to co rządzi Polską to mają co mają, cza było głosować głową a nie dupą.
Młodzi wyborcy! Ruszcie w niedzielę tyłki i idźcie na wybory, bo w przeciwnym razie, tak samo jak dotąd starsze pokolenie, będziecie przez całe lata wegetować w POPiS-owym syfie!