
Straż pożarna została wezwana do pomocy mężczyźnie, który wpadł do wody jeziora otmuchowskiego. Na miejsce wysłano zastęp z JRG w Nysie z łódką.
Do zdarzenia doszło w czwartek ok. godz. 15:00. Jak poinformował nas kpt. Dariusz Pryga, na miejscu okazało się, że windsurfer wpadł do wody i nie był wstanie sam wejść na deskę. Nic mu się nie stało.
Jezioro otmuchowskie, choć jest największe na naszym terenie, nie posiada zespołu ratownictwa wodnego. Do akcji ratunkowych muszą dojeżdżać z oddalonej o kilka kilometrów Nysy, który zanim przystąpią do akcji muszą wpierw zwodować łódkę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
co to za windsurfer który nie umie sam się wyratować?