Reklama

Bałagan, kompromitacja i… służalczość

Nowiny Nyskie
27/04/2010 11:42

Wśród przyczyn katastrofy smoleńskiej najważniejszą już możemy podać. To gigantyczny bałagan w polskim państwie pod rządami Platformy.  Oto Polska zaangażowana militarnie w wojnę z talibami, (a wiec narażona na atak terrorystyczny) wsadza swoją czołówkę polityczna i militarną do starego tupolewa, wysyła na jakieś podrzędne lotnisko nie wysyłając tam swoich służb wywiadowczych i zabezpieczających, nie przygotowując wariantu alternatywnego lądowania, nie badając czy i jakie wyposażenie ma lotnisko.
Co więcej  - skład prezydencko-generalskiej delegacji był znany dziennikarzom powszechnie tydzień wcześniej. Zakładając, że ktoś chciałby pozbyć się czołówki polskich polityków albo właśnie tych polityków, to miał ku temu znakomitą okazję i wszystkie informacje podane jak na tacy. A przecież takie założenie MUSI być brane pod uwagę i zresztą jest jedną z hipotez śledztwa.
Jeśli zatem dziś jest taka hipoteza, to tym bardziej zadaniem polskiego wywiadu, kontrwywiadu, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wydziału drugiego sztabu generalnego no i oczywiście ministrów obrony i spraw wewnętrznych, powinno być przewidzenie możliwych zagrożeń i zapobieżenie im. Jak widać na załączonym (tragicznym) przykładzie takie zabezpieczenia nie zostały podjęte przez tych ludzi, ba wręcz zostały zignorowane. Bałagan charakterystyczny dla rządów pozerów z Platformy, poświęcających więcej czasu na przesiadywanie w telewizyjnych charakteryzatorniach i czarowaniem opinii publicznej niż na pracę. Proszę pamiętać, że pisze te słowa jako niezależny  obserwator, wielokrotnie krytycznie odnoszący się do róznych posunięć PiS-u. 
Ale czy to tylko bałagan? Eksperci mówią o tym, że możliwe jest zakłócenie pracy komputera pokładowego i  odczytu urządzeń pomiarowych za pomocą techniki tzw. meaconingu. Polega to na przejęciu sygnału satelity, zniekształceniu go, a następnie wysłanie błędnego sygnału do samolotu za pomocą urządzenia umieszczonego na pokładzie z nadajnika na ziemi. Zamach więc był możliwy nie tylko politycznie ale i technicznie. No i co zrobiły służby kierowane przez Klicha żeby temu zapobiec?
Cały ten bałagan trwa dalej po katastrofie i widać go w kolejnych zaniedbaniach polskiego rządu. Rząd Tuska zapomniał wystąpić do Rosjan o przejęcie śledztwa przez polskich prokuratorów, a przynajmniej o stały udział naszych funkcjonariuszy w czynnościach. W tej sytuacji wszystko robią Rosjanie. Przejęli m.in. rejestratory tzw. „czarne skrzynki” i jak dobrze pójdzie to  nam je oddadzą, albo nie. Wrak samolotu też oddadzą albo i nie oddadzą i nie wiadomo kiedy. Kontrolerów z lotniska przesłuchali, ale czy Polacy będą mogli ich przesłuchać – nie wiadomo.  I tak dalej i tak dalej. Polscy śledczy wiedzą dokładnie tyle ile im zechcą przekazać Rosjanie, a ci od początku puszczali w obieg dezinformacje. Najpierw – tuż po katastrofie mówili o czterech podejściach do lądowania, potem o tym, ze piloci nie znali rosyjskiego – wszystko to okazało się nieprawdą.
Dziś nawet już nie wiadomo o której dokładnie samolot się rozbił, ale polski rząd nie ingeruje bo „to mogłoby być źle odebrane w Rosji”.
Organiczna służalczość Tuska jest znana od dawna, ale tu ma jeszcze dodatkowe motywy. Tusku zostawiając śledztwo całkowicie w rękach Rosjan wie, że  mnoży w ten sposób wątpliwości i że w Polsce nikt już nie uwierzy w rzetelność rosyjskich ustaleń. Kierując podejrzenia wobec Rosjan, Tusku zasłania jednocześnie swój własny bałagan i nieudolność. Zdaje się mówić do Polaków: „To wszystko ONI, my są niewinni!”
Tak samo przez lata robili rządcy PRL. Z jednej strony prześcigali się w służalczości, jednocześnie robiąc do społeczeństwa oko: „wicie, rozumiecie, wszystko zabrali Ruskie…”
I tak to wszystko wróciło w koleiny PRL, w której służalczość szła w parze z nieudolnością, a wszystko odbywało się przy wtórze „propagandy sukcesu” jako żywo przypominającej dzisiejszy tzw. pijar. Z jedną tylko różnicą – pierwszy sekretarz mógł wtedy latać bezpiecznie.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do