
Odkąd zmieniło się prawo, a zużyte ubrania, inne tekstylia czy buty nie mogą trafiać do koszy z odpadami zmieszanymi mieszkańcy częściej wyrzucają je do kontenerów rozstawionych m.in. na terenie naszej gminy. Te miejsca coraz częściej przekształcają się w śmieciowiska.
Problem zaczął się w styczniu tego roku, gdy zmieniły się przepisy. Zgodnie z przepisami obowiązującymi właśnie od nowego roku, gminy mają obowiązek selektywnego zbierania zużytych tekstyliów. Można je oddać w PSZOK-ach, czyli Punktach Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. W każdej gminie powinien być przynajmniej jeden taki punkt. Szkopuł w tym, że dla wielu mieszkańców problemem jest dotarcie do PSZOK-ów. Nie wszyscy przecież posiadają samochody, aby dojechać na miejsce oddania zużycia odzieży.
Jeśli nawet mieszkańcy mają możliwość dotarcia do punktu wymaga to od nich czasu, a to już jest utrudnienie. Łatwiejszym rozwiązaniem jest wrzucenie niepotrzebnych tekstyliów do kontenerów ustawionych na terenie miasta, w pobliżu większych skupisk, ale także w niektórych wsiach. Należą one do instytucji czy fundacji. Szkopuł w tym, że kontenery te w błyskawicznym tempie zapełniają się (a raczej przepełniają), a rzeczy leżą na ziemi. Wokół pojemników panuje potworny bałagan.
Zapobiec takiej sytuacji mogłoby np. odbieranie przez gminę kilka razy w roku np. z częstotliwością, z jaką odbierane są odpady wielkogabarytowe tekstyliów i zużytych butów. Gmina może powiedzieć, że nie ma takiego obowiązku, ale dbanie o krajobraz miasta i sołectw jest już obowiązkiem władz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie