Starostwo Powiatowe w Nysie musi dołożyć 1,7 mln zł do funduszy przeznaczonych na modernizację obiektu, w którym ma powstać Branżowe Centrum Umiejętności. Radni pytali skąd konieczność wydatkowania takiej sumy. Przedstawiciele zarządu powiatu tłumaczyli, że wyniknęło to m.in. z budowlanych niespodzianek.
Przypomnijmy, że Branżowe Centrum Umiejętności, w którym mają być szkolone kadry budowlane, powstaje w zniszczonym budynku obok parku ojców werbistów przy ul. Rodziewiczówny i szkoły „Rolnik”. Budynek ten należy do Starostwa Powiatowego w Nysie, które otrzymało na jego modernizację i adaptację pod nowe zadania niespełna 9,5 mln zł. Pieniądze pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy. Całość miała kosztować zaś 11 mln zł. Różnicę w kwotach zapewniło starostwo powiatowe. Organizacyjnie to nowe ciało ma podlegać Centrum Kształcenia Ustawicznego i Praktycznego („Mechanik”).
Kwota, którą powiat musi aktualnie dorzucić, a więc wspomniane 1,7 mln zł, ma pokryć koszt budowy drogi dojazdowej do BCU od strony ul. Kozielskiej, stworzenia placu manewrowego, budowy klatki schodowej oraz dodatkowych prac, które wyniknęły w trakcie rozbiórki.
Podczas ubiegłotygodniowej sesji wywiązała się dyskusja na temat wydatkowania tego, czy dojazd od strony ul. Rodziewiczówny – jako krótszy nie byłby tańszy. - Żeby się nie okazało, że adaptacja będzie droższa niż wybudowanie nowego budynku. Dostaliśmy dofinansowanie 9 mln zł i żebyśmy na tym nie wyszli jak Zabłocki na mydle – mówił radny Jacek Chwalenia. - Czy nie można było wcześniej tego przeanalizować?
Starosta Andrzej Kruczkiewicz zapewniał, że BCU będzie mocnym wsparciem kształcenia zawodowego w powiecie, a umiejętności będą zdobywać tutaj nie tylko uczniowie, ale też osoby dorosłe.
BCU ma być gotowe za niespełna rok.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie wiem ile trzeba dołożyć, natomiast zastanawia mnie, ilu wnuczusiów i synusiów znajdzie zatrudnienie w tym przytulnym gniazdku dla nierobów.