Brat zabił brata

Dramat, jaki rozegrał się w jednym z głuchołaskich mieszkań pozostanie w głowach mieszkańców na długo. W miniony piątek doszło tam do tragedii. 36-letni mężczyzna zadał kilkadziesiąt ciosów nożem swojemu bratu.

Sprzeczka rodzinna
Do tragedii doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Wrocławskiej. Tam mieszkała rodzina S. - matka oraz jej dwóch synów - 42-letni Paweł S. oraz 35-letni Adam S. Z informacji jakie uzyskaliśmy nieoficjalnie wynika, że była to wielodzietna rodzina, jednak pozostali członkowie rodziny nie mieszkali z braćmi oraz matką.

Kilkadziesiąt ciosów
To właśnie między Pawłem a Adamem doszło do tragicznej w skutkach kłótni. Mężczyźni najpierw zaczęli się szarpać, a następnie w trakcie kłótni Adam S. wyciągnął nóż i śmiertelnie ranił swojego brata Pawła S. - Adam S. zadał kilkadziesiąt ciosów w okolicy klatki piersiowej swojemu bratu Pawłowi S. - potwierdził Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Tragiczna wiadomość
W chwili tragicznej kłótni matka mężczyzn przebywała poza domem. - Adam S. tuż po kłótni zadzwonił do swojej matki, informując co wydarzyło się w mieszkaniu – dodał rzecznik opolskiej prokuratury.
Matka mężczyzn po mrożącym krew w żyłach telefonie od syna, natychmiast powiadomiła policję oraz ratowników medycznych, który udali się na miejsce. Z informacji jakie przekazała nam policja wynika, że zgłaszająca informując o zdarzeniu zadzwoniła pod numer 112. - Głuchołascy policjanci otrzymali zgłoszenie około godziny 17.40. Zgłoszenie dotyczyło awantury domowej, na którą trzeba udać się pilnie. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, w jednym z mieszkań ujawnili leżącego na podłodze młodego mężczyznę, który nie dawał oznak życia - poinformowała st. sierż. Janina Rudkowska, oficer prasowy KPP w Nysie.

Nikłe szanse
Zespół Ratownictwa Medycznego, który pojawił się na miejscu, podjął próbę przywrócenia funkcji życiowych u 42-latka. Niestety, lekarz pracujący na miejscu stwierdził zgon Pawła S. Decyzją prowadzącego sprawę prokuratora ciało 42-letniego mężczyzny zostało zabezpieczone do sekcji zwłok.

Przyznał się do winy
Adam S., który śmiertelnie ranił brata, został aresztowany. Mężczyzna w trakcie interwencji służb przebywał cały czas w mieszkaniu. - Adam S. usłyszał zarzut zabójstwa, poprzez zadanie kilkudziesięciu ciosów nożem Pawłowi S., co doprowadziło do śmierci mężczyzny. 35-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wskazał, iż zrobił to w obronie własnej, ponieważ - jak twierdził - ofiara wcześniej go atakowała. Mężczyzna odmówił składania dalszych zeznań.
- Adam S. został aresztowany na okres 3 miesięcy – dodał rzecznik opolskiej prokuratury. Zgodnie z Kodeksem karnym, za ten czyn grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 8 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Sprawą aktualnie zajmuje się prudnicka prokuratura.

Biegli
Do sprawy zostaną powołani m.in. biegli psychiatrzy, których zadaniem będzie orzeczenie poczytalności mężczyzny. Dodatkowo do sprawy powołany będzie psycholog, który wyda opinię na temat Adama S.

Brak informacji
Sprawa wiąże się także z wieloma niewiadomymi. Naszej redakcji udało się dotrzeć do znajomych rodziny, którzy wskazali nam, że Paweł S. leczył się psychiatrycznie. Prokuratura jednak poinformowała nas, że ten wątek będzie sprawdzany w toku sprawy. Nie wiadomo także, czy bracia w trakcie kłótni byli trzeźwi – to wykażą badania. Prokuratura nie informuje także, czy w tej rodzinie wcześniej dochodziło do podobnych awantur, oraz czy sprawca zdarzenia był wcześniej karany.
Prokuratura poinformowała nas, że wszystkie te fakty będą sprawdzone w trakcie prowadzonego dochodzenia.