Na najbliższej sesji rady miejskiej (27 kwietnia) rozstrzygnie się sprawa podziału Centrum Kultury w Głuchołazach. Burmistrz pod obrady skierował chwałę, na mocy której wyodrębniona zostanie biblioteka.
Jednym z powodów podziału miała być sprawa zniknięcia kilku tysięcy książek, które trafiły na makulaturę. Burmistrz Edward Szupryczyński zawiadomił o tym prokuraturę w Prudniku. Na ostatniej sesji o wyniki postępowania dopytywał radny Jacek Wanicki.
Radny musi złożyć wniosek
Burmistrz za nic jednak nie chciał zdradzić, co odpisała mu prokuratura. – Proszę wystąpić w tej sprawie z wnioskiem o informację publiczną do dyrektora Centrum Kultury – mówi burmistrz. – Ale to pan składał zawiadomienia do prokuratury – nie odpuszczał radny. – To proszę do mnie złożyć wniosek o udostępnienie informacji publicznej, bo muszę zapytać radcę prawnego czy mogę to udostępnić czy nie – przekonywał burmistrz. Kiedy radny poprosił, żeby burmistrz powiedział tylko „czy prokuratura umorzyła postępowanie czy nie”, usłyszał: – Proszę złożyć wniosek. - Ale panie burmistrzu „tak czy nie”, czy umorzyła pana zawiadomienie, a jeśli nie, to czy wskazano osobę winną – dociekał Wanicki.
Wiedział nie powiedział
- Nie ja wskazuję winnych i nie mogę wszystkiego mówić – odparował burmistrz. Radny nie dawał za wygraną i przypomniał burmistrzowi, że to przecież informacja publiczna. - Pan składał wniosek i pan otrzymał na niego odpowiedź. Czekaliśmy na rozstrzygnięcie prokuratury, a pan nie chce tego powiedzieć. Co to za tajemnica? – irytował się Wanicki. Burmistrz był jednak nieugięty: - Czekam na wniosek od pana – rzucił Szupryczyński. Radny nie dawał za wygraną i zaczął dopytywać burmistrza, jakie podjął działania w związku ze zniknięciem księgozbioru. - Kilka tysięcy książek zostało wywiezionych na makulaturę bez żadnego protokołu. Skoro zawiadomił pan o tym prokuraturę, to co dalej? Czy będzie pan wobec kogoś wyciągał konsekwencje? Zginął znacznej wartości majątek gminy, jakie pan podejmuje kroki w tej sprawie? – dopytywał.
Kpina
Burmistrz odpowiedział radnemu, że… nie rozumie pytania i poprosił o jego prawidłowe sformułowanie. - Niedługo będę się tłumaczył jak mój dzień wygląda – kpił Edward Szupryczyński. - Jako radny mam prawo wiedzieć i pana pytać, co pan robi w sprawie, gdzie kilka tysięcy książek wywieziono na makulaturę i nie stworzono żadnego protokołu z tego – nie odpuszczał Wanicki. Burmistrz w końcu stwierdził, że to nie jego rola, bo konsekwencje powinien wyciągnąć… dyrektor Centrum Kultury w stosunku do podległej mu pracownicy, która za to była odpowiedzialna.
Nie jest tajemnicą, że prokuratura umorzyła sprawę, bo nie znalazła dowodów dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Decyzja w kwietniu
Wcześniej burmistrz zapowiedział, że na sesji w kwietniu przedstawione zostaną wyniki pracy speckomisji ds. Centrum Kultury. Poinformował też, że gotowe są już nowe statuty rozdzielonych instytucji. - Zespół do tego powołany pracuje, czekamy m.in. na zamknięcie spraw majątkowych – zaznaczył. Zapewnił również, że nikt nie straci pracy z powodu podziału CK. - Staramy się, aby w kwietniu temat definitywnie zakończyć – nie ukrywał.
O sprawy związane z podziałem Centrum Kultury dopytywał też radny Jerzy Wojnarowski, który przypomniał, że od czasu powołania przez radę miejską komisji minęło 7 miesięcy. - Może to pana nudzi, rozumiem, ale jeśli po 7 miesiącach otrzymujemy informację, że powstał tylko statut obu instytucji to niewiele – oceniał radny. Myślałem, że już wszystko będzie gotowe, aby zdecydować czy podział ma jakikolwiek sens. – Nigdy nie powiedziałem, że tylko dwa statuty zostały przygotowane, bo jest gotowy szereg dokumentów. Szkoda, że pan nie przystąpił do komisji, bo byłby pan wtedy na bieżąco – Edward Szupryczyński zwrócił się do radnego. - Panie burmistrzu przypomnę panu, dlaczego nie zgłosiłem się do komisji. Dlatego, że od początku jestem przeciwny podziałowi Centrum Kultury, więc jak mogłem pracować nad czymś z czymś się nie zgadzam. Jestem cały czas przeciwko temu pomysłowi – oświadczył Wojnarowski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie