
Gmina Paczków w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego chciała chronić kulinka płonnego - gatunek ptaka, który jak ustalili kontrolerzy opolskiej delegatury NIK, nie istnieje.
Przedmiotem kontroli opolskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli była realizacja projektów, które mają zapewnić bioróżnorodność w regionie. Jak zaznaczono w raporcie pokontrolnym, Opolszczyzna należy do najuboższych w Polsce regionów pod względem organizacji obszarów chronionych - brak tu parków narodowych, są zaledwie 3 parki krajobrazowe oraz najmniej w Polsce rezerwatów i pomników przyrody.
Do zdecydowanej większości realizowanych w województwie projektów kontrolerzy NIK nie zgłosili zastrzeżeń, za wyjątkiem projektu gminy Paczków. Autorzy tego wniosku dotyczącego ochrony bioróżnorodności postanowili objąć szczególną ochroną kulinka płonnego, wymienionego we wniosku jako rzadki gatunek ptaka. Jak ustalili kontrolerzy NIK, taki gatunek ptaka... nie istnieje. Za problematyczny NIK uznał także pomysł reintrodukcji w gminie Paczków rokitnika zwyczajnego, co do którego nie przedstawiono żadnych dowodów świadczących o tym, by kiedykolwiek roślina ta występowała na tym terenie w stanie naturalnym.
"Projekt Paczkowa to przykład niedbałego i nierzetelnego podejścia do realizacji zadań, jakich podjęli się autorzy projektu. Ze względu na fakt, że projekt jest w toku, istniała możliwość zmiany gatunków nim objętych na inne, równie cenne z przyrodniczego punktu widzenia" - powiedział PAP Wojciech Jarzyna z delegatury NIK w Opolu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brak słów !
W Paczkowie taka sama patologia urzędnicza jak w Nysie, jeszcze tą patologię importujemy, przykład Bogusia
Przecież to oszustwo. Ktoś powinien odpowiadać karnie. I oczywiście wylecieć z urzędu na zbity pysk.
to ptaszarnia b.w. zostala na wylegi
Dobre!
Oczywiście żaden urzędnik który wpadł na taki genialny plan nie zostanie ukarany bo żyjemy w chorym kraju.
"Opolszczyzna" to też nieistniejący PRLowski twór. Nysa to Dolny Śląsk!
W Paczkowie to najliczniejsza jest populacja ale Tyfuśnika Obszczymurowego.
Ale ktoś ten projekt pisał, ktoś tego kulinka wymyślił. Ktoś za to powinien ponieść konsekwencje. Kto to jest ten ktoś?
Ja to jednego w tym wszystkim nie mogę znieść. To, że jakiś debil wsadził do dokumentacji nieistniejącego ptaka to jedno, to że opolskie pasożytnictwo marszałkowskie nic nie zauważyło też mnie nie dziwi (cały Paczków podczas wyborów był obułkowany) ale bardziej zastanawia mnie stanowisko NIK.
Projekt jest w trakcie realizacji można objąć ochroną inny gatunek. Ale do kur... nędzy to właśnie ten nieistniejący gatunek (jego ochrona) był powodem dla którego złożono wniosek, otrzymał dofinansowanie itd. Jeśli nie istnieje, to nie ma podstaw do realizacji czegokolwiek
lub
cała ta bioróżnorodnośc to jedna wielka ściema i pic.
Może jednak zadziałało przefarbowanie i ewakuacja lokalnego Trzaskowskiego do obozu władzy, jej jeb .... sprzedajnego członu, który tworzą członki.