
W Hali Nysa ćwiczyły tłumy dzieciaków, a to za sprawą tegorocznej akcji „Kinder Joy of moving - Alternatywne lekcje WF”, zrealizowanej przez Fundację Moniki Pyrek. W tej niezwykłej lekcji wychowania fizycznego udział wzięli uczniowie z czterech szkół podstawowych z Nysy oraz szkoły z Białej Nyskiej.
- Promujemy uprawianie sportu, promujemy radość poprzez sport, bo przecież w uprawianiu sportu i w aktywności fizycznej jest wiele radości. Gdy dzieci będą dobrze się bawić to na pewno chętniej będą aktywne - powiedziała Monika Pyrek, jedna z najlepszych polskich lekkoatletek w historii. W trakcie akcji „Kinder Joy of moving - Alternatywne lekcje WF” uczniowie mieli możliwość skorzystania z wielu sportowych aktywności na poszczególnych stacjach. Lekcja trwa dwie godziny, a uczniowie mogli ćwiczyć na wszystkich dostępnych urządzeniach po wcześniejszej rozgrzewce.
Razem z Moniką Pyrek dzieci do aktywności zachęcała Wioletta Frankiewicz, była medalistka mistrzostw Europy na 3000 metrów z przeszkodami. Frankiewicz pomagała na stacji biegowej, motywowała do poprawiania własnych wyników i dawała młodzieży cenne wskazówki, jak biegać jeszcze szybciej i poprawnie technicznie.
Akcja „Kinder Joy of moving - Alternatywne lekcje WF” jest częścią programu realizowanego przez Grupę Ferrero, mającego inspirować dzieci i młodzież do podejmowania fizycznej aktywności w celu wykształcenia u nich kultury ruchu. Uczestnicy akcji przez dwie godziny ćwiczą na różnych urządzeniach. To już szósty cykl spotkań organizowanych w szkołach podstawowych przez Fundację Moniki Pyrek.
Partnerem tytularnym akcji jest Kinder Joy of moving. Projekt jest realizowany pod patronatem Ministerstwa Sportu i Turystyki, które również współfinansuje jego realizację. Honorowy patronat nad akcją objęli również Minister Edukacji i Nauki oraz Polski Komitet Olimpijski. Partnerem logistycznym przedsięwzięcia jest wypożyczalnia samochodów Rentis.
Dzieci po zajęciach prowadzonych przez Monikę Pyrek i jej team były bardzo bardzo zadowolone i to chyba jest najważniejsze. Niestety, żeby ta akcja przyniosła zamierzony skutek takie zajęcia wychowania fizycznego powinny być prowadzone w szkołach, a tak niestety nie jest. Już w najbliższym tygodniu dzieci wrócą do swoich szkół i zderzą się z brutalną rzeczywistością. Zabraknie przyrządów, które im się tak podobały i szara rzeczywistość wróci do nyskich szkół. Czy tak naprawdę o to Monice chodziło. Wątpię.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie