
Kilkaset litrów oleju maszynowego miało dostać się do rzeki Nysy Kłodzkiej w wyniku awarii, której miała ulec elektrownia wodna działająca na Jeziorze Otmuchowskim. Poinformowali nas o tym otmuchowscy wędkarze. Tauron Ekoenergia, która jest właścicielem obiektu zaprzecza. W rzece pojawiły się znów natomiast martwe ryby.
O sprawie zaalarmowali nas wędkarze, którzy wyłowili z rzeki śnięte ryby. Ich zdaniem zostały zmasakrowane wypływając z jeziora, o czym świadczą obrażenia. – Z powodu awarii elektrowni uruchomiono upusty denne, a to są takie wentyle, gdzie pod ogromnym ciśnieniem wypływa woda. Ryby, które się tam dostana nie mają szans na przeżycie – mówi nam wędkarz z Otmuchowa.
Elektrownia na zaporze Jeziora Otmuchowskiego należy do firmy Tauron Ekoenergia z Jeleniej Góry. - Nie było awarii ani żadnego innego zdarzenia, w wyniku którego do wody mógłby przedostać się olej maszynowy z obiektów Tauron Ekoenergii – zapewnia nas Monika Meinhart-Burzyńska, rzeczniczka prasowa firmy.
W tej sprawie zwróciliśmy się też z pytaniami do Wód Polskich RZGW Wrocław. RZGW Wrocław nic nie wie o awarii w elektrowni wodnej, odsyłając nas do Tauronu. Poinformowano nas za to, że ze zbiornika jest spuszczana woda. - Obniżanie poziomu piętrzenia wody w zbiorniku jest związane z planowanymi pracami remontowymi - wyjaśnia Jarosława Garbacz, rzecznik prasowy RZGW. Zaprzecza, żeby w trakcie tego procesu ginęły ryby. Zapewnia nas, że system wypłaszania ryb zamontowany w 2023 roku w obrębie zapory zbiornika wodnego Otmuchów działa. Wędkarze mają jednak wątpliwości, co do jego skuteczności, bo w rzece znaleźli martwe ryby, które patrząc na obrażenia, przepłynęły przez upusty denne.
Wędkarze przypominają, że w ub. roku doszło do podobnego zdarzenia, kiedy ryby wessało do wentyli upustowych otmuchowskiej zapory. – Jeśli tak dalej pójdzie, to poniżej zbiornika nie będzie ryb – martwią się.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie