Reklama

Czy wyścigi MTB niszczą rezerwat przyrody?

Nowiny Nyskie
23/11/2023 11:15

Do głuchołaskiej rady miejskiej wpłynęły dwie skargi na burmistrza. Dotyczyły niszczenia środowiska naturalnego podczas organizowanych w parku zdrojowym i Górze Parkowej zawodów MTB. 

Skarżący się mieszkańcy przekonywali, że zawody w kolarstwie górskim dewastują teren rezerwatu przyrody, na terenie którego się odbywają. Wg nich miało dojść m.in. do zniszczenia siedliska salamandry plamistej, a jedna z nich mogła zostać rozjechana podczas wyścigów. 

- Kontrola Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z Opola nie stwierdziła zagrożeń, o których mowa w skardze – poinformował Paweł Szpak, przewodniczący komisji skarg, wniosków i petycji Rady Miejskiej w Głuchołazach. Dodał, że skarżący nie przedstawił żadnych dowodów zarówno na zniszczenie siedlisk salamandry, jak i na jej rozjechanie. - Jeden ze skarżących był tam dopiero po zawodach, a nie w ich trakcie – dodał radny, który podkreślił, że cała trasa przed zawodami została sprawdzona, a siedliska salamandry są policzone przez przyrodników i nie ma możliwości, żeby poprowadzono przez nie trasę wyścigu. 

Dlaczego mieszkańcy poskarżyli się na burmistrza? Gmina jest administratorem parku zdrojowego w Głuchołazach, dlatego to burmistrz musi wydać zgodę na zorganizowanie na jego terenie wydarzeń sportowych. Cykl Opawy XC-MTB Głuchołazy odbywa się tam od lat i jest doskonałą promocją miasta. 

 

Góra Parkowa to obszar chroniony prawem. - Nawet z psem nie można tam wchodzić - przypominał radny Jerzy Wojnarowski 

- Za chwilę okaże się, że nic nie będzie można robić na terenie parku zdrojowego! Musimy się zastanowić czy w przyszłości mamy nadal poszerzać tereny rezerwatu, bo stracimy nad tym kontrolę! W ten sposób zamykamy sobie możliwość rozwoju gminy, to ogranicza turystykę – komentował radny Grzegorz Ptak, trener i propagator kolarstwa górskiego. Wtórował mu przewodniczący rady miejskiej Mariusz Migała. - O naturę trzeba dbać, ale nie możemy popadać w skrajność. W naszej gminie dbamy o środowisko naturalne, mamy rezerwaty przyrody, chronimy zagrożone gatunki – przypomniał. 

Radny Jerzy Wojnarowski zdradził, że mieszka na granicy dwóch głuchołaskich rezerwatów. – Tam nawet psa nie można wprowadzić, bo może zniszczyć ściółkę, za to grozi mandat! - nie krył. Jednocześnie poinformował, że rezerwat nieustannie niszczą dziki. 

Rada miejska odrzuciła skargę na burmistrza, uznając, że wyścigi górskie to element promocji gminy, a także ważny element rozwoju gminy Głuchołazy. „Zawody te od kilku lat służą promocji gminy w skali ogólnopolskiej i międzynarodowej, jak również zdrowego i sportowego życia wśród mieszkańców oraz turystów odwiedzających naszą gminę” - czytamy w uzasadnieniu. Najważniejsza była jednak opinia RDOŚ w Opolu, która skontrolowała teren rezerwatu na Górze Parkowej. 

Radni zaznaczyli jednocześnie, że każde zniszczenie siedlisk chronionych zwierząt powinno być zgłoszone policji.

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Mieczysław - niezalogowany 2023-12-05 07:58:49

    Jak barany pala ogniska,łażą z browarami i pala papierosy, zostawiają to wszystko w parku,to tego ten jełop nie widzi. A grzybiarze,to lepsi,tam nawet plastikowe wiadra leżą ślepy jolopie!????????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mieczysław - niezalogowany 2023-12-05 08:16:24

    Zapomniał baran powiedzieć o ogniskach palonych w parku, puszkach i petach. I plastikowych wiaderkach grzybiarzy, które też tam leży to zapomniał. I pewnie przywieźli to rowerzyści baranie!!????????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do