
W Drogoszowie, małej wsi w gminie Łambinowice, nie ma domu, który w mniejszym lub większym stopniu ucierpiał podczas niedawnej powodzi. Pomoc docierała do mieszkańców wsi… pontonami.
Grupę mieszkańców spotykamy obok świetlicy wiejskiej. Przyszli, aby ją wysprzątać po powodzi. – Nas zalało z trzech stron. Mieliśmy nadzieję, że nas nie zaleje, ale straty są gorsze niż w 1997 roku – mówią nasi rozmówcy.
- Najpierw z soboty na niedzielę rozległ się pierwszy alarm – mówi sołtys wsi Roman Dworak. – Przyjechał wójt, cztery jednostki straży, przywieziono worki i piasek. Chłopaki ze straży przez całą noc w deszczu ładowali piasek do worków, a ludzie odbierali je i wozili pod swoje domy zabezpieczając co się dało. Strażacy byli tak mokrzy, że ich kurtki, które suche ważą 5 kg ważyły ponad 30 kg! Rano zostały dwie jednostki, a całą wieś od strony Jasienicy Dolnej zaczęło zalewać. Na koniec zalało nas z trzech stron. Koło południa woda była już we wsi!
W tak dramatycznej sytuacji ludzie ewakuowali się. Część już noc z soboty na niedzielę spędziła w szkole w Łambinowicach. O śnie oczywiście nie mogło być mowy. Dorota Chruślicka wraz z mężem przeprowadzała w bezpieczne miejsce krowę i kozy brnąc po pas w zimnej wodzie. – Potem przez dwa dni dochodziliśmy do nich w tej samej wodzie, aby je wydoić – dodaje pokazując swoje zwierzęta.
Ok. godz. 15.00 w niedzielę z Drogoszowa nie dało się już wyjechać żadnym pojazdem, tylko wypłynąć pontonem. Woda zaczęła opadać w Drogoszowie dwa dni później, we wtorek. Odsłoniła przy tym ogrom strat. Praktycznie wszystkie domostwa we wsi ucierpiały. Zaczęło się wielkie sprzątanie, a potem skuwanie. Nawet zalanie piwnicy powoduje, że partery domów nasiąkły wilgocią, a w efekcie wymiany – a wcześniej osuszenia – wymagają całe kondygnacje. - A woda cały czas się utrzymuje, bo jej poziom u nas jest bardzo wysoki – dodają. - Straciliśmy wszystko, albo prawie wszystko. Ja mieszkam tylko na parterze, nie miałam szans niczego wynieść wyżej i dlatego wszystko jest do wyrzucenia. Mamy z mężem ustawioną wersalkę na środku kuchni i tak śpimy. Osuszacze chodzą dzień i noc, bo tak trzeba, ale jednocześnie wszyscy drżymy o rachunki, które na nas później spadną. Nawet jeśli prąd dla powodzian będzie tańszy to i tak nie wiemy z czego będziemy płacić, czy nam emerytury na to wystarczy. Trzeba byłoby się teraz zjednoczyć i złożyć pozew zbiorowy - jako mieszkańcy gminy Łambinowice - przeciwko Wodom Polskim. Przecież ktoś musi zostać ukarany. Wszyscy wiedzieli, że potrzebny jest zwiększony zrzut wody tylko nie oni – „fachowcy”. Na pewno nasze straty nie byłyby tak ogromne, gdyby ktoś rozsądnie zwiększył zrzut wody w odpowiednim czasie i miał minimum wyobraźni – mówią mieszkańcy Drogoszowa.
Przy całym nieszczęściu nie mogą wyjść z podziwu i wdzięczności za pomoc, którą utrzymali – począwszy od gminy, a na anonimowych ludziach dobrej woli z odległych miejsc Polski kończąc. - Pomoc była wspaniała – mówią zgodnie. – Dostarczono nam żywność, chemię, przyjechało też wojsko i zrobiło dezynfekcję. Mieliśmy 40 żołnierzy przez dwa dni. Zrobili mnóstwo dobrej roboty. Ale też ludzie, którzy sami przyjechali do nas, np. młody człowiek z Krakowa. Miał śpiwór i spał w samochodzie. Pomagał nam przy sprzątaniu domów. Kiedy u nas nikt już tego typu pomocy nie potrzebował pojechał dalej – pomagać innym powodzianom. Nie sposób wymienić wszystkich, którzy nam przywieźli wsparcie - z Rzeszowa, ze Skawiny, z Wołomina… Pośpieszyli też z pomocą nasi najbliżsi sąsiedzi, okoliczne wsie.
Jedyna w pełni asfaltowa droga i mostek prowadzące do wsi zostały tak uszkodzone, że nie przejedzie nimi żaden pojazd za wyjątkiem osobówek. Dzieci z Drogoszowa, aby dotrzeć do autobusu szkolnego, muszą pieszo przejść przez tą niezbyt bezpieczną trasę. Mieszkańcy oczekują, że naprawa tej przeprawy będzie priorytetowa. – Teraz korzystamy z drugiego wjazdu – od strony Piątkowic, ale to jest droga polna – dodają. Pytani, czego potrzebuje każdy z nich zgodnie odpowiadają – materiałów budowlanych i pieniędzy, a te ze strony rządu na odbudowę budynków mieszkalnych - są dla nich nadal zagadką – będą, czy ich nie będzie…
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Głosujący na rycerstwo platformy do Sejmu I senatu a którzy są poszkodowani gorzko się przekonają na kogo zagłosowali .
Oczywiście rysuneczek przedstawiający sukcesy rządu Tuska w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy.
Koalicja 13 grudnia straszy ludzi ile to PiS nakradł jacy to są złodzieje ? Zobaczcie sobie oświadczenia majątkowe koalicji 13 grudnia jakimi milionami majątku się chwalą, jakie grube nieruchomości mają!
Zobaczcie co się dzieje z ludźmi którzy chcą walczyć z układami- elitami i bronią tych najsłabszych ludzi i chcą żeby oni też coś mieli i głośno o tym mówią.Tacy ludzie którzy nie bali się postawić i mówić prawdę i stanąć w obronie najsłabszych ludzi jak Lech Kaczyński, Andrzej Lepper czy Zbigniew Zobro - widzicie co się dzieje z takimi ludźmi i jak oni kończą?
Spokojnie Nyski pseudo starosta wpław do Was dopłynie aby tylko zrobić filmik bo nikt Wam tyle nie załatwi co ten człek Wam obieca. A tak na poważnie to najważniejsze, że Polacy się jednoczą.....