
Oficer dyżurny nyskiej Policji odebrał telefon od mężczyzny, który oświadczył, że jest poszukiwany listem gończym i wskazał funkcjonariuszom miejsce pobytu celem umożliwienia zatrzymania go.
We wskazane miejsce udali się nyscy policjanci, aby sprawdzić czy zgłoszenie polega na prawdzie.
- Mundurowi w trakcie interwencji przebadali 43-letniego zgłaszającego pod kątem trzeźwości. Mężczyzna miał ponad 3,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jak się szybko okazało, nie miało to jednak wpływu na jego prawdomówność. Mężczyzna faktycznie był poszukiwany listem gończym – przekazała st. sierż. Janina Kędzierska, oficer prasowy KPP w Nysie.
„Uczciwy” 43-latek spędzi najbliższe dwa lata w więzieniu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
nie ma strachu - ryży teraz wszystkich wypuszcza............
Tak mogą myśleć tylko wymoczki koralowe lub karaluchy !!!
Dlatego się zgłosił…
Wolność. Nie ma sądów, nie ma sędziów. Róbta co chceta.
Szykuja cele na zlajdaczona lze prawice i takich jak wandzia i stefek zacznijcie sie bac bo jest czego hejterzy i kochanki slonca narodu .Oj bedzie bal bedzie bal
Rude słońce narodu i Peru ma kochanki? A to ciekawe :)
Ciebie ochlaptusie spod sklepu mamy się bać? Nie rozśmieszaj ludzi przy kawie.
Zgłosił się żeby go oficjalnie Tusk zwolnił i nie wisiała na nim kara więzienia.
To Duda ułaskawia i zwalnia.
Pewnie rano nie będzie pamiętał co odjeb.l xD
Jak niejaki verc lump spod sklepu.