
Dramat jaki rozegrał się w jednym z mieszkań nieopodal rynku w Paczkowie mieszkańcy kamienicy zapamiętają bardzo długo. Młoda kobieta poraniła nożem swojego partnera, który po tragedii wybiegł na rynek i szukał pomocy. Dzięki szybkiej reakcji pracowników jednego ze sklepów mężczyzna trafił do szpitala.
Świadkowie twierdzą, że w mieszkaniu tym często dochodziło do awantur pomiędzy Aleksandrą N. a Kamilem N. – Pili i się bili - mówi jeden z mieszkańców Paczkowa. Feralnego dnia rano 32-letnia kobieta kilkukrotnie zaatakowała nożem swojego 25-letniego partnera. 25-latek wybiegł z mieszkania z ranami kłutymi piersi. – Dobiegł do sklepu, którego obsługa wezwała pomoc – dodaje świadek zdarzenia. Jak mówi, dzień wcześniej miało dojść do awantury i bójki pomiędzy konkubentami. – Tam były interwencje policji, ale nikt nic z tym nie robił. Musiało dojść do tragedii – dodaje nasz rozmówca. Jak się dowiedzieliśmy mężczyzna w stanie ciężkim trafił do szpitala.
Młoda kobieta została aresztowana przez policję. W chwili zatrzymania Aleksandra N. znajdowała się pod wpływem alkoholu. Wynik badania wskazał, że kobieta miała blisko 4 promile. - 32-latka wyjaśniła, że nie chciała zabić swojego partnera, a jedynie go postraszyć. Prokurator wniósł wniosek o 3 miesiące aresztu dla Aleksandry N. - poinformował Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy partner Aleksandry N. również znajdował się pod wpływem alkoholu. Mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Z informacji jakie uzyskaliśmy wynika, że życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ostra babka, przyznać trzeba. A co do aresztowania, to aresztuje nie policja, tylko sąd.